zieloniutka
15:46, 28 sty 2018
Dołączył: 26 kwi 2014
Posty: 271
Trochę to trwało … i wreszcie zdecydowałam się na założenie własnego wątku.
Na ogrodowisko.pl trafiłam za sprawą jednej z użytkowniczek, która kilka lat temu powiedziała „jak to nie wiesz co to jest ogrodowisko?”.
Hmmm działka, na której chciałabym założyć ogród spełnia jeszcze zadanie działki rekreacyjnej, weekendowej. Ma niecałe 1200 mkw. I jest to prawie kwadrat 34x35 metrów.
Roślin, których nie da się przesadzić jest kilka.
Jednym z nich to lipa, która była moją zachcianką. Kiedyś często odwiedzałam Podlasie i tamte majestatyczne lipy robiły na mnie ogromne wrażenie. Wizyta w Puszczy Białowieskiej potwierdziła miłość do lipy, mimo jej wad. Ponoć lipa to pierwiastek kobiecy w ogrodzie i patrząc na liczbę godzin spędzonych przy łopacie coś w tym jest. Normalnie przyciąganie łopaty do mnie jest nieproporcjonalnie większe niż do męża. Może miałam jednak lepszym rozwiązaniem byłoby posadzenie dębu.
Lipa ma już jakieś 6-7 metrów wysokości i koronę na 4 m szerokości.
Sumak, który jest "drzewkiem" córki i dopóki jej zgody nie uzyskam nic z nim nie mogę zrobić. Jego gałęzie wycinam kiedy ona nie widzi. Broni go i skacze po nim jak małpa. Ma ładnie (w mojej ocenie) ukształtowane konary więc jest. Denerwuje mnie jego wrażliwość na wiosenne przymrozki. Odrosty? Przy porządkowaniu tej części działki było ich całe mnóstwo.
Może kiedyś wyleci bo będą sobie z lipą wchodzić w paradę. Póki co zamierzam pod nim urządzić kulkowisko z cisów green mountain, które mnie urzekły.
Moją miłością są również graby. Ogrodowisko uświadomiło mi, że moja niechęć do iglaków nie jest czymś nienormalnym. Z jednej strony działki (wschodniej) mam już założony żywopłot grabowy jednak jest on jeszcze malutki.
Na ogrodowisko.pl trafiłam za sprawą jednej z użytkowniczek, która kilka lat temu powiedziała „jak to nie wiesz co to jest ogrodowisko?”.
Hmmm działka, na której chciałabym założyć ogród spełnia jeszcze zadanie działki rekreacyjnej, weekendowej. Ma niecałe 1200 mkw. I jest to prawie kwadrat 34x35 metrów.
Roślin, których nie da się przesadzić jest kilka.
Jednym z nich to lipa, która była moją zachcianką. Kiedyś często odwiedzałam Podlasie i tamte majestatyczne lipy robiły na mnie ogromne wrażenie. Wizyta w Puszczy Białowieskiej potwierdziła miłość do lipy, mimo jej wad. Ponoć lipa to pierwiastek kobiecy w ogrodzie i patrząc na liczbę godzin spędzonych przy łopacie coś w tym jest. Normalnie przyciąganie łopaty do mnie jest nieproporcjonalnie większe niż do męża. Może miałam jednak lepszym rozwiązaniem byłoby posadzenie dębu.

Lipa ma już jakieś 6-7 metrów wysokości i koronę na 4 m szerokości.
Sumak, który jest "drzewkiem" córki i dopóki jej zgody nie uzyskam nic z nim nie mogę zrobić. Jego gałęzie wycinam kiedy ona nie widzi. Broni go i skacze po nim jak małpa. Ma ładnie (w mojej ocenie) ukształtowane konary więc jest. Denerwuje mnie jego wrażliwość na wiosenne przymrozki. Odrosty? Przy porządkowaniu tej części działki było ich całe mnóstwo.
Może kiedyś wyleci bo będą sobie z lipą wchodzić w paradę. Póki co zamierzam pod nim urządzić kulkowisko z cisów green mountain, które mnie urzekły.
Moją miłością są również graby. Ogrodowisko uświadomiło mi, że moja niechęć do iglaków nie jest czymś nienormalnym. Z jednej strony działki (wschodniej) mam już założony żywopłot grabowy jednak jest on jeszcze malutki.
____________________
Zuza Lipny ogród czy ogród z lipą
Zuza Lipny ogród czy ogród z lipą