chodzę do takiej baby siekiery na indywidualne lekcje. Jej ksywka to monster ale to był mój w pełni świadomy wybór ale dziennie min 2h w domu poswięcam na angol. idzie mi jak krew z nosa
http://angloville.pl/ takie coś mi chodzi po głowie
ale idzie do przodu i to jest to
dobre, pasuje Wam do sypialni
lenia mam (i nie mam tu na myśli kota)
no w sumie zostałe mi jeszcze ze 35 lat na naukę