Pooglądałam wspominki. Podziwiam za całokształt. Kawał roboty za Wami.
Zafascynowała mnie Twoja szklarnia... i jaka mała Kokosia w wózeczku. Mąż bez problemu by mi zrobił oczywiście po odpowiednim zmotywowaniu, ale zastanawiam się z czego wyspawany jest ten stelaż szklarni? Masz jakoś zabezpieczone te rurki przed rdzewieniem? I czy samodzielna budowa faktycznie jest opłacalna?