Gosia macham coś was ostatnio straty nie oszczędzają burzy i piorunów współczuję boję się jak nie wiem mam nadzieje że koteł wyzdrowieje
BURZA jakiej jeszcze nei przezyłam po ostatniej burzy z piorunami mamy problemy. Nocą walnęły w nasz dom dwa pioruny. Jeden w bramę, spalony mamy cały napęd. Drugi w antenę naziemną na dachu, i tam poszalał na strychu- na szczęście nie było pożaru, ale mamy spaloną większą część elektroniki w domu: dwa TV, alarm videodomofon, część zasilaczy do oswietenie led, kamputer i wiele innych. Szkodę zgłosiliśmy do ubezpieczalni i mamy czaekać na likwidatora.