Szpaler z drzewami to fajny pomysl, ale nie rob takiego misz-maszu w nozkach, deren bedzie ladnie wygladal ( tylko wybierz niska odmiane), ale trawy czy hortensje rowniez.
Dzięki! Też oglądając tę rabatę po dość długiej przerwie, kiedy gazeta przeleżała na dnie szuflady, i krążeniu po ogrodowisku i zwiedzaniu pięknych ogrodów miałam wrażenie, że rabata na zdjęciu już jest nie bardzo na czasie, że jest tu za dużo wszystkiego. Hortensje, buksy, trawy i jeżówki jednak najbardziej się sprawdzają i są piękne! Niech tylko przestanie wreszcie padać i zaczynam działać
Witam sąsiadkę Martuś mimo, że mój ogród startował 19 lat temu czuję, że jestem na podobnym etapie jak ty Totalna pustka w głowie, tysiące inspiracji i niemoc decyzyjna. U ciebie puste miejsca, u mnie rabaty do remontu. Poczytam dokładniej o twoich pomysłach i będziemy się wspierać Mamy wokół siebie tyle przyjaznych osób, że na pewno nam się uda
Wiem jedno, przygotuj glebę! To podstawowy błąd, który kiedyś zrobiłam. Następnie patrz z okien jakie chcesz mieć widoki. Ogród robimy dla siebie, ma cieszyć gospodarza a ten najczęściej patrzy na niego z okna Błąd trzeci - chciejstwa, czyli chęć przygarnięcia każdej rośliny. Temu służy botanik, a nie nasze niewielkie zazwyczaj działeczki. Na szczęście u mnie chciejstwa coraz mniejsze, wiele roślin wypada z listy z powodu problemów, jakie mogą stwarzać. Np żurawki - uwielbiają je opuchlaki a jeśli szczęśliwie ich nie mamy, to i tak musimy co 3-4 lata pochylić się nad każdą z żurawek i dzielić je, bo się starzeją. W tym roku dostrzegłam to na własne oczy i stwierdziłam, że moja miłość do tych roślinek nie jest aż tak wielka
Zmykam do dalszego czytania o twoich zamierzeniach.
Witaj Marto... na twoje nieszczęście znów jestem na forum i od razu opierniczę
otóż ja tam nie wiem jak ty czytałaś to forum aż dwa lata, że nie doczytałaś, że podstawą jest wzbogacenie, przyszykowanie gleby. Robi się to na etapie przed sadzeniem. Drugiej takiej szansy mieć nie będziesz.
Ziemia najlepsza, porolna wymaga wzbogacenia w materię organiczną. Zwłaszcza ziemia która była intensywnie uprawiana i nawożona nawozami sztucznymi. Taka ziemia wymaga reanimacji.
I nie! Nie ziemią z worków, bo to nie jest ziemia, a zwykły torf, który w ogrodzie nie ma racji bytu i poza swoim środowiskiem robi glebie więcej szkody niż pożytku.
Druga rzecz. To co macie położone i nazywasz geowłókniną nią nie jest. To plastik, a nie mata z materiału. Z materiału jest brązowa i prócz tego, że przepuszcza powietrze (dopóki nie zapaćka i nie zasklepi się ziemią)to po latach ulega degradacji. Natomiast ten czarny plastik powoduje brak dostępu powietrza do gleby, rozwój patogenów grzybowych, glonów i zgnilizny. Po jej zdjęciu buchną wam chwasty z nasion...teraz cierpliwie czekają.
A więc najważniejsze to poszukać przekompostowany obornik (nie granulowany, bo to nawóz tylko), mączkę bazaltową, przekompostowaną korę. Wszystko w ilościach hurtowych. Całe rabaty trzeba przekopać, a wcześniej w kilku miejscach skontrolować ph gleby.
Frontowa rabata. Plany planami, ale słońce do 13 to dla tuj i miskantów i rozplenic bardzo mało. Zwłaszcza jak dojdą drzewa, to w praktyce na froncie można tworzyć rabaty cieniste.
Marto, już kończę...pocieszę cię tylko, że ja tak mam i opierniczam z troski, a nie ze złośliwości. Z czystego lenistwa lepiej zrobić raz a porządnie, niż w nieskończoność poprawiać swoje zaniechania lub błędy z poczatkowych etapów tworzenia ogrodu.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Marta masz anioła stróża Toszka czuwa, jak się cieszę!!! Będę śledzić jej rady również u ciebie...
Zacytuję końcówkę jej wypowiedzi pod którą podpisuję się w 100%, mój ogród też!!! "...pocieszę cię tylko, że ja tak mam i opierniczam z troski, a nie ze złośliwości. Z czystego lenistwa lepiej zrobić raz a porządnie, niż w nieskończoność poprawiać swoje zaniechania lub błędy z początkowych etapów tworzenia ogrodu"
No, dobra, ze skruchą zapytam nieśmiało:
czy ktoś kto moje opierniczanie przyjął na klatę z honorem teraz żałuje?
Nadrabiam właśnie zaległości forumowe i z przyjemnością czytam jak niemal w każdym wątku podkreślane jest, że to przygotowanie i wzbogacenie gleby jest doceniane i wspominane w samych pozytywnych aspektach
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mnie nie opierniczałaś ale śmiało i wszędzie głoszę, że dobre przygotowanie gleby to podstawa zdrowego ogrodu i choć ostatnio mi się oberwało za takie poglądy to dalej stoję na stanowisku, że niewzbogacenie gleby i sadzenie roślin w szmacie będzie tylko generować problemy w przyszłosci
Świetnym przykładem jest tutaj Ela Mariposa, która przygotowywała glebę pod Twoim czujnym okiem i mogłoby się komuś wydawać, że straciła rok nie sadząc roślin a tylko zajmując się glebą ale jestem na 1000% pewna, że rośliny będą świetnie rosły.
No gdzieżbyśmy śmiały;D Ja nawet drzewa wycięłam jak mi kazałaś!;D Chociaż nie, to chyba Smerf Maruda do wycinki namawiał. Szkoda, że się nie znałyśmy kiedy ja zaczynałam...