Daj znać, co z Rudzielcem. Pewnie masz urwanie głowy.

A coś się z nim zadziało?

Agatorek napisał(a)

A coś się z nim zadziało?

Jola pisała u Kasi, że stracił apetyt i schudł ponad 2 kilogramy.

Hmm, to trochę dużo, jak na takiej wielkości kota.

Poszalałaś z tą koreanką. Musieli cię nieźle w robocie wkurzyć.

Trzymam kciuki za rudego

mirkaka napisał(a)

Ile m2 ma wasza działka? w sensie ile ten las ma m2? Czy to tylko u Was jest las , czy też masz zapożyczony krajobraz?

Mirko, działka 3tys metrów minus dom parter, oddzielnie garażu i podjazd. Pewnie ze 2tys zostają na ogród.
Dwa boki działki zalesione a dwa na drogę. Tak więc tak pół na pół krajobrazu.

Dziewczyny, sorry że zbiorowo ale jakoś ostatnio nie nadążam za własnym cieniem
Kocur, ten duży, który się często wpycha na zdjęcia miał jakieś dziwne objawy porażenia, paraliżu, nie wiem jak to nazwać. Skłaniał się na łapach, miał skurcze mięśni, kłopoty z panowaniem nad kończynami. Wszystkie badania w porządku. Po dwóch dniach przeszło i właściwie niewiele wiadomo.
Najważniejsze że już ok. Kot ma już swoje lata czyli 10, więc już różne rzeczy mogą się pojawiać. Samo życie

Gorąco, za gorąco na tę porę roku. Nie chce mi się nic robić w ogrodzie w taki upał, bo 28 stopni.

Arcydzięgiel




Szok, zaczynają rododendrony Calsap

Kaliny Mariesii