Gruszka_na_w...
15:43, 28 gru 2015
Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 23358
Zacznę tradycyjnie ))))Bardzo mi miło znaleźć się w grupie tak znamienitych ogrodników na czele z Danusią.
Na forum Ogrodowiska trafiłam już dawno. Poszukiwałam informacji dotyczących zakładania ogrodu. I wsiąknęłam na amen... Znalazłam swoje ulubione wątki: Miry, Pszczółki, Gabrieli, Małej Mi(przeczytanie trylogii było prawdziwym wyzwaniem), Vivy,Dzidki, Agani. Wiele godzin spędziłam na lekturze. Wasze rozterki były także moimi rozterkami. Cieszę się, że wreszcie dołączyłam do Waszej Ogrodowiskowej rodzinki. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona. )
A teraz parę słów o mnie i moim ogrodzie.
Rok temu wprowadziliśmy się do nowego domu. Został wybudowany na 12,5 arowej działce. Mieszkają w nim dwie osoby 50+, pies rasy nieustalonej i pobudowlany nabytek w postaci kota dachowca.
Wiele lat mieszkałam w dużym mieście, potem w małym miasteczku. Tradycji ogrodniczych w rodzinie raczej nie było. Ot raczej coś w postaci uprawy drobnych warzyw. Parę lat temu zrodziła mi się w głowie chęć posiadania własnego kawałka świata przyjaznego ludziom, roślinom i zwierzętom. Coś z tą chęcią trzeba było zrobić. Kupiliśmy więc kawałek pola. Był rok 2011.
Zdawałam sobie sprawę, że na prawdziwy ogród trzeba poczekać parę lat. Z racji wieku tych lat nie jest już tak dużoTrzeba było się spieszyć. Chciałam uniknąć widoku pobudowlanego gruzu po zamieszkaniu w nowym domku. Usytuowanie działki oraz kształt budynku wykluczały ogród formalny. Swoje zainteresowania skierowałam więc w stronę ogrodów naturalistycznych, wiejskich, angielskich.
Z powodu zawirowania na rynku nieruchomości budowa domu trwała do 2014 roku. Ten czas nie był stracony. Sporo czytałam, oglądałam, rysowałam. Myślę, że ogrodowi wyszło to na dobre.
Tak jest w roku 2015
front
taras
W następnych postach opiszę etapy powstawania ogrodu.
Na forum Ogrodowiska trafiłam już dawno. Poszukiwałam informacji dotyczących zakładania ogrodu. I wsiąknęłam na amen... Znalazłam swoje ulubione wątki: Miry, Pszczółki, Gabrieli, Małej Mi(przeczytanie trylogii było prawdziwym wyzwaniem), Vivy,Dzidki, Agani. Wiele godzin spędziłam na lekturze. Wasze rozterki były także moimi rozterkami. Cieszę się, że wreszcie dołączyłam do Waszej Ogrodowiskowej rodzinki. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona. )
A teraz parę słów o mnie i moim ogrodzie.
Rok temu wprowadziliśmy się do nowego domu. Został wybudowany na 12,5 arowej działce. Mieszkają w nim dwie osoby 50+, pies rasy nieustalonej i pobudowlany nabytek w postaci kota dachowca.
Wiele lat mieszkałam w dużym mieście, potem w małym miasteczku. Tradycji ogrodniczych w rodzinie raczej nie było. Ot raczej coś w postaci uprawy drobnych warzyw. Parę lat temu zrodziła mi się w głowie chęć posiadania własnego kawałka świata przyjaznego ludziom, roślinom i zwierzętom. Coś z tą chęcią trzeba było zrobić. Kupiliśmy więc kawałek pola. Był rok 2011.
Zdawałam sobie sprawę, że na prawdziwy ogród trzeba poczekać parę lat. Z racji wieku tych lat nie jest już tak dużoTrzeba było się spieszyć. Chciałam uniknąć widoku pobudowlanego gruzu po zamieszkaniu w nowym domku. Usytuowanie działki oraz kształt budynku wykluczały ogród formalny. Swoje zainteresowania skierowałam więc w stronę ogrodów naturalistycznych, wiejskich, angielskich.
Z powodu zawirowania na rynku nieruchomości budowa domu trwała do 2014 roku. Ten czas nie był stracony. Sporo czytałam, oglądałam, rysowałam. Myślę, że ogrodowi wyszło to na dobre.
Tak jest w roku 2015
front
taras
W następnych postach opiszę etapy powstawania ogrodu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz