Bogdziu trochę mam, ale chciałbym więcej
Na razie znalazłam robale i muszę pryskać. Wydawało mi sie, że dużo o nich wiem a okazuje się, że jestem zielona z ich uprawy jednak.. cóż, trzeba się uczyć dalej.
Kasieńka.. jak skończę zaległe dwa chusteczniki, krzesło, fotel, ławkę, ścianę.. chyba, że mi się między nimi uda
Codziennie nie ma mnie od 7:00 - 19:00..
No właśnie nie ogarniam. Mam do wyboru zajęcia dodatkowe dzieci albo ogród, wiadomo co wybiorę. Ale jestem zmęczona, zirytowana, zestresowana co odbija się na moich plecach i szczerze zazdroszczę każdemu kto ma babcię
I dletego wkurza mnie jak mi sąsiadka gada, że nie spieszę się z ogrodzeniem... grrr
A tak na marginesie.. Sylwia czy te materiały w domkach to się jakoś nie układają z czasem? Uzupełniać trzeba?
Układają się , ale ja z zewnatrz dałam cieniutką plastikową siateczkę , żeby wiatr nie rozwiewał i ptaki nie próbowały się dobrać, więc nie dokładałam już potem. Myślę ciągle o takim domku w kształcie ula z półeczkami, mojego wzrostu na środek warzywnika.....ale kiedy to będzie...ech