Fajny dzień, zmachałam się i ledwo siedzę

Połowa transportu wiórków drzewnych rozparcelowana po działce. Głównie zależało mi na rogu w stronę zagrody dla kur, gdzie odchwaściłam. Przykryte, wygląda lepiej może nawet jakieś zdjęcie cyknę.

Zebrałam fasolkę, chyba wyrwę rośliny bo już jest za zimno. Nie widzę nowych kwiatków i zawiązków..
Ogórek w szklarni zakończył żywot, jedną roślina a mieliśmy dobre kilka kilo, myślę że ponad 15 ogórków jeśli nie 20. Z jednej rośliny! Papryki nadal rosną sobie bardzo dobrze, ale dużo lepiej radzą sobie chilli niż słodkie. Nie wiem od czego to zależy. dopiero niedawno te ostatnie zaczęły rosnąć i mają owoce, ale zamiast dojrzewać gniją na krzakach. Hmmmm

Kury na antybiotyku, wszystkie... Zobaczymy czy cokolwiek pomoże. Psu kupiłam wózek inwalidzki heh tydzień minął i zero poprawy,nie pamiętam ile czasu to zajęło rok temu? Bliżej trzech tygodni zanim znowu zaczęła chodzić. Póki co nawet ogonem nie macha... Jutro weterynarz pani doktor stwierdziła że włączymy sterydy, jednak,skoro te dwa leki które mieliśmy przez ten tydzień nie przynoszą rezultatu. Rok temu mieliśmy też sterydy dla niej....

Dajecie fasolkę do słoików może? Przepis ktoś podrzuci? W zamrażarce nie mam miejsca...
Na dziś planuję zebrać drugą część malin i zrobić dżem, wczoraj kupiłam dżemixy. I fajrant, bo w końcu jest niedziela

Dookoła domu

Kurcze a Ja dwa wory słoików spakowałam na śmieci. Szkoda że bliżej siebie nie mieszkamy.
Buziolki Kochana.
Super wypad na grzyby mieliście.

Prześlicznie Ci karczochy zakwitły, moje niestety deszcze załatwiły sczerniała większość, może dwie szt. zostały, ale już pewnie nie zdążą kwiatów otworzyć
Szkoda psicy
Trwało to rok temu dość długo z tego co pamiętam.
A kury antybiotyk na co na tą grzybicę? Czy jeszcze coś innego się przyplątało. Bo na grzybicę antybiotyk to nie bardzo chyba pomoże....

Jeszcze masz maliny cukinię i kwiaty anemony też je mam różowego i białego,
nie widać u Ciebie jesieni.

Psiak poprzednio długo był na lekach 2 m-ce? czy nie można mu zrobić operacji?

Świetnie wglądają zawilce w werbenie. Albo werbena w zawilcach . Muszę skopiować ten motyw do siebie .

Karola, gdzieś znalazłam info, że masz całkiem sporą parocję. Mogłabyś kiedyś wrzucić fotkę?

Fotę parochia cyknę dziś i wrzucę.

Nasza przychodnia weterynaryjna ma 4 lekarzy ale nie robią takich operacji, stąd może nikt nie proponował? Zaproponowali leczenie, rok temu pomogło z spytam dziś czy operacja nie rozwiązałaby problemu na zawsze? Dzięki.

Oj szkoda że poniedziałek, do weekendu daleko...

Karczoch pewnie powinnam przyciąć czy coś, ma łodygę z trzema kwiatami i tyle, żadnych lisci bliżej podstawy czy czegokolwiek. I ledwo siedzi w gruncie bo go deszcz przygiął do ziemi, myślę że po zimie nie będzie po nim śladu... Posieję ponownie.

Dobrego dnia!

Psica macha ogonem! I zgina jedną łapę podciągając się Jupi! Idzie ku lepszemu