Twoja wisteria ma całkiem silne pędy. Niestety nie wiem czy te, które idą spod ziemi można oddzielić by uzyskać kolejną roślinę. Ja usuwam wszystkie takie pędy, żeby się krzaczor nie zrobił.
Z zaplataniem jest tak, że wisterie same skręcają pędy i okręcają się nimi o inne pędy, lub cokolwiek co znajduje się wystrczająco blisko by dało się złapać.
Jeśli chcesz mieć ładnie skręcone 2-3 pędy główne w formie drzewka, to zrób to już teraz, bo im starsza Wisteria tym pędy twardsze i mniej chętne do poprowadzenia. Młode można spleść jak korkociąg i będą ładnie przylegały do siebie. Oczywiście trzeba skręcać je w stronę preferowaną przez roślinę. U różnych odmian jest to różny kierunek prawo- lub lewoskrętny.
Popatrz ta jest wyprowadzona zupełnie jak drzewo i bez skręcania https://www.facebook.com/photo?fbid=670566671752045&set=pcb.670570591751653
Aniu duże osiągnięcia z hortkami. Mnie tam się nie udaje nic z patyków. Teraz chce rozmnożyć kocimiętki to doświadczenie czy wypuszcza korzenie w wazonie.
Mam te niskie koci... Kat's pajamas i persians blues są drogie może rozmnoze bo ładne.
A ja chodzę koło wisterii u ogrodnika mysle kupić czy nie.
Już roślin tyle nakupilam że nie mam gdzie sądzić.
Czyli te dwa wytnę całkiem.
Te 4 co są główne jakoś muszę skręcić. Popatrze jak one chcą to zrobić tak jak piszesz. Wczoraj przecięłam pędy na 4 oczka.
Można powiedzieć że pierwsze koty za płoty.
Kochana jesteś. Dziękuję za cenne wskazówki
To co z tych patyków hortek mi wyszło to dla mnie totalny szok. Gdyby nie interwencja Musieli to bym nie spróbowała. Jednak zrobiłam to stosując się do jej rad i się udało. Kto by pomyślał że woda w jakiej siedzą patyki jest taka ważna.
Nie żałuję zakupu wisterii i to tej kwitnącej szybko odmiany. Choć raz mogłam nacieszyć oczy kwiatami na żywo choć nie pachniały tak jak to opisują ale może kiedyś...