Relacji nie robiłam bo to nie było robione po fachowemu. Raczej wg własnych wyobrażeń więc nie chciałam wprowadzać ludzi w błąd.
To jest wymurowane z półpustaka. Całość. Niecka/zbiornik kupiony gotowy i stoi na stabilnym podłożu. Nie wiem czy jakieś al’a fundamenty było. Zapytam jutro męża. Nie pamiętam też czy niecka jest podsypana żwirem czy stoi na betonie. Zapytam.
Bardzo wielu rzeczy nie pamiętam. Dostawałam zdjęcia od Oli (chyba Leon to był jej nik) ale nie pamiętam wątku. Ona ma swój wątek tu tylko już nie zagląda. Ona na pewno ma relacje u siebie i od niej dostawałam wskazówki. Tylko ona robiła fachowo a my po taniości. Pompkę mamy z Liroja bo wcześniejsza z regulowaną mocą szybko się przepaliła. Ta obecna na stałą moc i nie szkodzi jej muł z dna. Wylewkę kupiliśmy za krótką i musieliśmy ją przerabiać tzn. wydłużać bo woda leciała po ścianie. Wiem że rura od pompki do wylewki jest szeroka. Na cienkiej traciliśmy ciśnienie. Ta rura rozchodzi się chyba na dwie żeby równo woda się rozkładała. Jak dam radę to spróbuję jutro zrobić jakieś zdjęcie (jeśli dam radę dostać się od tyłu).
Walczyliśmy z tą ścianką cały sezon ale tak to jest gdy chodzi o kasę.
A to że ta ścianka ma już z 6 lat i działa to bardzo nas cieszy. Największym kosztem to był granit. No ale podjęliśmy decyzję że jeśli go nie weźmiemy to będzie trudno utrzymać dobry wygląd tego murka bo tam cały czas jest mokro jak leci woda bo pryska. I to była dobra decyzja.
Najtrudniejsze było dopasowanie wszystkiego tak żeby było na lico. Żeby szczeliny były minimalne bo łatwiej zasilikonować. Czyli trzeba było zrobić tak głęboki ten murek żeby niecka pasowała idealnie a potem dało się to przykryć granitem żeby się nie bujał. I potem uszczelnić.
Teraz jak tak myślę to chyba żwir na boki był dawany bo w razie gdyby woda została na zimę to musi być amortyzacja by niecka nie popękała.