Bedzie ich wiecej,odkrylam,ze z patyczkow przyjelo mi sie 6 i sa juz ladne krzaczki a 3 nawet kwitna ,schowane byly pomiedzy sosnami mus je przesadzic i wyeksponowac
Limki teżmam w tym sezonie takie wielkie,ale ta Twoja mi się najbardziej podoba, co ona za jedna ? Wspaniała !
Kiedy te patyczki wkładałaś do ziemi ?
Ja muszę poszukać tych,które zapchałam za krzaki w celu samoistnego rozmnożenia
Może tez coś tam sie przyjęło,a ja w nieświadomości żyję,że jestem bogatsza o kilka krzaków
Reniu to Renhy vanili,to jej 4 sezon.Akurat ten patyczek widoczny na zdjeciu jej nie podpiera to zapora dla psa aby tam nie wskoczyl w srodek pod hortki mam porobione z drutu koliste podporki,wsadzam roznie,wczoraj podpieralam limki sa w zasadzie sztywne ale jak w koncu przyjdzie deszcz to sie moga polozyc jak kwiaty nasiakna woda,najgorzej u mnie w tym roku wygladaja Annabel,najpierw ryl pod nimi kret a pozniej deszcz je polozyl zanim zdazylam podwiazac
Dochodzę do wniosku że glina lepsza na te pogody niż moja ziemia. Bo i u ciebie i u Mandżen glina a ogród kwitnący natomiast u mnie susza i brak wilgoci w glebie powoduje że rośliny nie kwitną. Obawiam się o drugie tłoczenie róż a i hortensje u mnie słabe....