Kochani tyram ale nie w ogrodzie,przygotowuję sie do zimy,ciesze sie,że zagladacie,buziaki dla wszystkich.
Ogród musi sobie poradzic,hortensje sa sliczne ale wczoraj byla u nas nawalnica troche sie pokladly bo nie wszystkie maja podporki (brak czasu).Z dalek wygladaja slicznie z bliska nie podchodze.Wiekszosc czasu spedzam w garazach a w nastepnym tygodniu w kotlowni,nauczylam sie jezdzic na traktorze (moim małym ) na razie kury z tego maja radoche i ja tez,ot tyle...

Krysia, możesz już wpadać Już jest! Została jeszcze tylko "piaskownica" (jak to nazywa Tomek) do zagospodarowania ale taras stoi i cieszy Tylko mebli brak I jeśli Tomasz nie obudzi w sobie na nowo zapału stolarskiego to mebli w tym roku nie będzie U Reni na pintereście znalazłam taką inspirkę że noszę w telefonie i wzdycham... I kombinuję jak takie mebelki zrobić jak najmniejszym kosztem
I ekspres dalej w serwisie, ale rozpuszczalną cię mogę poczęstować jak coś Także wiesz, jestem niemal po drodze

Oj Kobiety na traktory - to musi być widok, ja piedziu Z małego na duży jeden krok
A w garażach to niezłe zajęcie masz chyba... może mechaniką się zajmiesz...
Zazdroszczę kurom widoków buźka

Poczytałam o planowanych zajęciach trochę mało ogrodowiskowych. I oczywiście bardzo ogrodowiskowej jeździe na traktorze, pewnie celem koszenia

może i ja się jutro do Karsznic wybiorę

O traktorze wiedziałam ale o spawaniu pierwsze słyszę....brawo Krycha!!!

może i ja się jutro do Karsznic wybiorę