Kryśka, ale wszystko porosło Rabata frontowa to nie to samo miejsce, które pamiętam... i długa prosta na wjeździe - super z tymi szałwiami.
Pięknie, no faktycznie musisz sobie sprawić paleciaki, siadać na tarasie i podziwiać... z przyjemnością wszystko obejrzę w sierpniu

Weszłam dzisiaj na O. i masakra normalnie, nigdy nie nadrobię Dobrze że u ciebie same konkrety to jakoś dałam rade Chcę powiedzieć że róże masz boskie po prostu, a Lady Emma Hamilton zjawiskowa jak zawsze. I ta siateczka rzeczywiście dużo zdziałała, zupełnie inaczej wygląda teraz rabata FRONTOWA
Krysia, musisz wrócić. Tak mi było głupio że wybierasz z mojej kostki chwasty do zielnika że zaraz po twoim wyjściu wzięłam się za front i ani pół chwasta mi tarasie nie rośnie. Bo krwawnik się nie liczy? To zioło nie chwast I poszłam za ciosem i donice zmieniłam i część kaktusów na dwór wystawiłam i teraz jest tak fajnie czyściutko- wpadnij co? W ogóle musisz częściej przyjeżdżać Strasznie mnie to mobilizuje
Buziaki

Krysiu jeżówki od ciebie na mojej "frontowej" rabacie przy tarasie porosły wielkie i zaruteńko zakwitną .
Mają do towarzystwa z tyłu moje stare trawy - elata aurea i graziella a z boku też twoje stipy. Z tym że stipy rosną powolutku - może im coś u mnie nie pasuje.
Podsumowując moja "frontowa" zostanie przemianowa na rabatę krysiową

Weszłam dzisiaj na O. i masakra normalnie, nigdy nie nadrobię Dobrze że u ciebie same konkrety to jakoś dałam rade Chcę powiedzieć że róże masz boskie po prostu, a Lady Emma Hamilton zjawiskowa jak zawsze. I ta siateczka rzeczywiście dużo zdziałała, zupełnie inaczej wygląda teraz rabata FRONTOWA
Krysia, musisz wrócić. Tak mi było głupio że wybierasz z mojej kostki chwasty do zielnika że zaraz po twoim wyjściu wzięłam się za front i ani pół chwasta mi tarasie nie rośnie. Bo krwawnik się nie liczy? To zioło nie chwast I poszłam za ciosem i donice zmieniłam i część kaktusów na dwór wystawiłam i teraz jest tak fajnie czyściutko- wpadnij co? W ogóle musisz częściej przyjeżdżać Strasznie mnie to mobilizuje
Buziaki

Ale pięknie u Ciebie!!!!!

A leoś niemożliwy...taki wielki????? Moje Red maleństwa zeszłoroczne, wiotkie toto...

Pozdrawiam serdecznie