Witam ponowie. Dzisiaj po całodziennej bieganinie przy porządkach, myciu okien, praniu itp. wieczorem usiadłam do kompa (przy wielkim niezadowloeniu syna bo blokuję miejsce) i przejrzałam Twój wątek, a od metamorfozy dość szczegółowo. Jestem zachwycona wszyskim. Twoja glicynia jest super, moja po raz pierwszy zakwitła w zeszłym roku (po ok.9-10 latach). W tym roku też miała trochę kwiatów, ale obecnie jest obsypana cała liśćmi i dużymi przyrostami. Ile razy i kiedy tniesz swoją. Moja glicynia to Pacific (bynajmniej tak pisało na etykiecie). Czasem mam okazję podziwiać twój przedogródek wracając z Kępna do domu. Elegancko. Mimo że mieszkamy blisko siebie, to nasze ogrody dzielą całe mile świetlne...
____________________
Emi
I co dalej???