***
To prawda, FLAMINGO jak z delikatnej porcelany, i ładny kształt. Przesadzałam ją wiosną a mimo to dwa razy zakwitła. Najładniej jednak wygląda wiosną.
***
Łapki do roboty i siły, które Ty masz, bo dokonałaś rewolucji z rewelacją.
Ja ewolucyjnie zmieniam, zmniejszam ilość roślin i gatunków, bo siły ulatują z wiekiem.
Następny do wykopania stąd, marcin czerwony, i fioletowego ten sam los czeka.
Za to róż przybyło i Anabelki urosną większe. Weigela choć przerzedzona, też tu nie bardzo pasuje. Jedna wykopana i z drugą będzie tak samo.
***
Jak posadzona, to tylko dopowiem, ze najlepiej wsadzić po 1 patyczku bo z każdego wyrośnie drzewko.
Byłam dzisiaj na wystawie kwiatów w Skierniewicach tylko oglądać i nie kupować. Ale jak zobaczyłam róże to zapomniałam, że nie mam miejsca a pamiętałam o Twojej pięknej i postanowiłam znaleźć podobną w kolorze, to Madera. Nie jedyny zakup. Kupiłam jeszcze Nostalgię, Chopina i dwie okrywowe różową i czerwoną, brunerę i tulipany lodowe.
Były śmiesznie tanie piękne hortensje ogrodowe i miałam kupić jako dekoracje, ale nogi bolały i czas naglił więc czapnęłam całą wiązankę delikatnych budyniowych róż.