No to super! Może jakąś "działalność gospodarczą" uruchomię. A powaznie to z największą przyjemnością nakupuję. Wybór jest naprawdę ogromny. Można kupowac jesienią po prostu w centrach ogrodniczych albo własnie w Keukenhof tylko o ile dobrze pamiętam tam są minimalne zamówienia rzędu 100 sztuk jednego gatunku, ale jeszcze sprawdzę. W Keukenhof będę pewnie jakoś pod koniec kwietnia. A może się sama wybierzesz? W tym roku, co już pisałam, Polska jest bohaterem ekspozycji.

justi napisał(a)





No i skoro jesteśmy w Holandii...

NIesamowite połączenie. Wygląda przepięknie

Dołączam się do zachwytów. Namiastkę tego połączenia będę mieć u siebie, zasadziłam jesienia białe i czarne w dwóch, małych rządkach. Jak nic nie zje cebul to będę powiększac tą kolekcję kolorystyczną.
Mam nadzieję, że u Ciebie w ogrodzie nie zabraknie tulipanów.

pięknie współgrają , a ja mam tylko 3 cebulki czarnych

No i wpadlam w dziurę jestem zachwycona klimatem
no i czeeeeeekam na ogrod będę ci kibicować

Mnie też już zarazili hortensjami

Monteverde - jeśli chcesz to moge podesłac czarnych - ale jesienią. To żaden problem.
Waska - witaj w Holandii! No widzisz - ja nigdy specjalnie hortensji nie lubiłam, ale tutaj w przedogródku rosła (nadal rośnie) duża różowa ogrodowa hortensja. No i ją bardzo polubiłam i teraz to juz bym tylko hortensje sadziła. Za kibicowanie dziękuję, ale i rady wszelkie sa mile widziane. Co np. sądzisz o połaczeniu miskanta ze starą jabłonią. Nie obok siebie oczywiście, ale w zasięgu wzroku. Czy to pasuje, czy jednak nie bardzo. Strasznie się tym teraz gryzę.

Nie gryź się. Zawsze będzie można przesadzić. Spróbuj. Ja tak mówię na pocieszenie ale ja się kolorami gryzę a one gryzą mnie - w ogrodzie.

A ja mówię misantowi i starej jabłoni w duecie - stanowcze nie.

Mi jakoś dziwnie ta jablon jeśli mam wyrazić swoje zdanie choć zaraz zaznacze że ja raczej nie nadaje się do porad.
Przekonalam się jednak do jednego rady Danusi są trafne. I choćbym krążyła wokół i tak pojde że jej pomysł jest najlepszy. Czytam oglądam i wiem że ma niesamowitą wiedzę i doświadczenie.

Musi tu trafić ktoś kto ci to zrobi w programie mi to pomogło przestać się gryźć z myślami

agata_chroscicka napisał(a)

No to super! Może jakąś "działalność gospodarczą" uruchomię. A powaznie to z największą przyjemnością nakupuję. Wybór jest naprawdę ogromny. Można kupowac jesienią po prostu w centrach ogrodniczych albo własnie w Keukenhof tylko o ile dobrze pamiętam tam są minimalne zamówienia rzędu 100 sztuk jednego gatunku, ale jeszcze sprawdzę. W Keukenhof będę pewnie jakoś pod koniec kwietnia. A może się sama wybierzesz? W tym roku, co już pisałam, Polska jest bohaterem ekspozycji.

W tym roku wiosną siedzę w domu bo mi się dziecko uczy do matury trzeba ją wspierać emocjonalnie, bo strasznie krucha się zrobiła. W przyszlym roku może się wybiorę bo te łany tulipanów mnie zachwycają
A co ciekawego w holenderskiej dziurze się dzieje?

Witajcie, witajcie - po małej przerwie spowodowanej intensywną pracą ogrodową oraz krótkim zniechęceniem. Zniechęcenie wyniknęło z tego, że cała przygotowana juz akcja instalowania nowej komórki narzędziowej, została wstrzymana. I przez chwilę wyglądało na to, że może być wstrzymana na dłużej. Nasz fachowiec (na prawdę fachowiec!) rozchorował się i nie było wiadomo czy w ogóle będzie mógł nam pomóc. A ja tak już chciałam, żeby ta nowa przyjechała, a ta stara pojechała! No, ale na szczęście okazało się, że nie jest tak źle i najprawdopodobniej wszystko przesunie się tylko o tydzień.
No i znowu nabrałam chęci do roboty! A dzisiaj, po nieco deszczowym poranku, zrobił się piękny dzień i własnie dopiero wróciłam z ogródka. Zaraz wszystko opowiem i pokażę.
Najpierw pojechałam do centrum ogrodowego, bo brakowało mi jednej hortensji bukietowej. Do kompletu do Vanille Fraise dokupiłam Limelighta i będą sobie razem mieszkać w jednej dziurze - Vanille z przodu, a Limelight z tyłu, bo wyższy będzie. I mają taki gęsty krzak mi zrobić! A oto rzeczony nowy Limelight - już przycięty!

Jego kolerzankę kupiłam okazyjnie w małym sklepie ogrodniczym, który jest likwidowany. Właściciele wyprzedawali wszystko z 60% znizką i za Vanille dałam ledwo 5 euro, a jest spora i normalnie co najmniej 15 euro za taką chcą. Bardzo byłam z siebie zadowolona!
Ale dzisiaj zrobiłam jeszcze lepszy interes przy okazji kupowania kolegi dla Vanille. Od dawna marzył mi się oczar. Tu jest ich sporo i tak fantastycznie pachną w środku zimy. Ale nie był to na razie priorytet. Tymczasem dziś w tymże centrum znalazłam przeceniony, bo przekwitniety i zamiast 20 euro dałam 3! To się nazywa biznes! A oczar wygląda tak:

[img]http://[/img]
Za nim jest kalina watanabe, która spokojnie czeka na swoją kolej i juz puszcza pierwsze listki.
No to na razie tyle, bo musze coś rodzinie dać do jedzenia, ale wieczorkiem będzie dużo więcej! Do "usłyszenia".

Marzena - jakim cudem Ty masz córkę maturzystkę? Sama wyglądzas jakbyś co najwyżej w zeszłym roku zdawała! Chyba, że te Twoje zdjęcia to z photoshopa Przyjeżdżaj koniecznie! To miły i ładny kraj. I już zapraszam do siebie.