Witajcie,

Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami jak wysiewacie nasiona.

Dwa lata temu nakupiłam nasion jak szalona. Marzyły mi się łany kwiatów. Wysiałam nasiona prosto do ziemi w kwietniu i zadowolona czekałam na efekty. Ale na prawdę niewiele kwiatów mi wzeszło.

W poprzednim roku postanowiłam że wysieję nasiona w domu do kuwetek. Wzeszły pięknie. Ale po pierwsze w domu okropny bałagan. Po drugie strasznie się powyciągały i jak je przesadziłam do gruntu to część nie przeżyła.

Najchętniej bym siała od razu do gruntu bo to mniej bałaganu w domu. Ale jak to zrobić żeby kwiaty wzeszły? Czy może posiałam je za wcześnie? Czy za mało podlewałam?

Jak Wy to robicie?

Pozdrawiam,