Wysiałam se werbenę patagońską, smagliczkę nadmorską i kapustę ozdobną do doniczek. Na werbenie fajnie pisało, że aby zakiełkowała musi mieć powyżej 20 stopni, więc wylądowała na parapecie w mieszkaniu. Zaś na smagliczce i kapuście nie pisało nic, a że mam tego spoooooooooro to zostawiłam je w szklarni i przykryłam folią. Czy w takich warunkach wykiełkują, czy lepiej wynieść gdzieś do ciepłego miejsca??
Właśnie wyczytałam, że kapustę sadzi się do zimnego inspektu - to ma chyba dobre warunki?
Odnośnie drugiego pytania, uściślij, gdzie będziesz te warzywa uprawiał, czy chcesz nasypać ziemi z worków do warzywnika? Ziemia ta z reguły ma w składzie jakieś sztuczne nawozy, a tego bym nie polecała spożywać skoro sam produkujesz żywność przecież. Przeczytaj skład tej ziemi a nawet pokaż zdjęcie opakowania.
W samym torfie to nie za bardzo warunki będą dla warzyw.
Witam, posiałam macierzanki, ładnie wykiełkowały i po kilku dniach zaczęły więdnąć. Podlewam regularnie, jak tylko ziemia przesunie. Mają słońce, codziennie odwracam je drugą stroną tacki do okna żeby nie wyginały się w jedną stronę. Z innymi wysianymi roślinkami nie mam tego problemu. Wszystko ładnie rośnie również na tym samym parapecie. Tylko te macierzanki jakieś obrażone. Czy ktoś wie co mogłam zrobić źle?
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. W takim razie dam jej troszkę podeschnąć i może coś się uratuje . Żebym tylko nie przegięła teraz w drugą stronę .
Na każde dwa kubki podłoża do siewek dałam jeden kubek piasku do piaskownicy bo taki akurat miałam. Jak trochę przeschnie to sporo tego piasku widać ale to macierzanki piaskowe, więc może lepiej było w sam piach sypnąc i zapomnieć. Sama nie wiem. Z drugiej strony lawenda też podobno lubi sucho i piach a nie udało mi się jej wykończyć i pięknie rośnie.