Wczoraj i dzisiaj piękną mamy pogodę, około 20 st. ale na horyzoncie kolejne ochłodzenie.
Święta obchodzę bardzo skromnie, wystarcza mi wiosenna pogoda i kwiaty w ogrodzie.
Wczoraj przy okazji odwiedzin u rodziny zaliczyłam spacer po lesie w okolicach Kartuz. Pamiętam to miejsce z dawnych lat, zszokowana byłam widokiem niebieskiej skarpy przy szosie. Nie wiedziałam co to jest ale szukałam i znalazłam odpowiedź: przylaszczki. Takiego efektu jak wtedy już nie ma ale na obrzeżach lasu nadal sporo przylaszczek kwitnie. Niektóre kępy bardzo rozrośnięte. Towarzyszyły im zawilce. Widok warty spaceru, po drugiej stronie szosy jest jezioro jako dodatkowa atrakcja.
W naturze różowe przylaszczki też istnieją, są rzadsze niż niebieskie, ale gdzie niegdzie można je dostrzec. To była spora kępa.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny