Moi Kochani z Ogrodowiska!
Czas tak ucieka, aż serce ściska.
Za nami jesień, lecz nie ma mowy
Byśmy zapadli w sen zimowy.
Jak tylko drzemka nas dopada,
Już Zbyś z Haneczką wierszyk składa.
Tym razem temat jest na czasie
O Sylwestrowym ambarasie:
Co (lub gdzie) kupić, lub przerobić
I jak na BAL się przysposobić,
By na tej Sylwestrowej sali
Wszyscy z zachwytu popadali...
Tymczasem sprawcy zamieszania:
Zbyś-eko, oraz eko-Hania,
Lubiący bawić się oboje
Przygotowali własne stroje.
Zbyszek założył ogrodniczki,
A do nich super ma trzewiczki:
Ciżemki w kratkę... – i jest zdania,
Że w zachwyt nad nim wpadnie Hania!
Haneczka również strój szykuje.
Cichaczem w ogrodzie buszuje...
...
Docenił Zbysio jej starania,
Bo w ślicznym stroju była Hania:
W spódniczce z liści kordyliny,
W zwojach korali z jarzębiny...
...
I wyglądali zjawiskowo!
Po prostu OGRODOWISKOWO...
I poszli w tany po ogrodzie!!!
Cóż z tego, że w zimowym chłodzie,
Skoro żar w sercach, iskry w oku...
...
Do zobaczenia w Nowym Roku!!!
PS.
Na koniec zadam Wam pytanie:
Czy kochaMY Zbysia i Hanię?