Piękne kwiatuchy...też się do nich przymierzam, bo nie mam jeszcze!

Pozdrówka

...róż jeszcze nie zabezpieczyłam , liczę na łaskawość pogodową...skoczek zniknął albo raczej udał się na jesienną hibernacje...nie pryskalam go niczym tak jak radzilyscie, w takich niskich temperaturach i tak nie mają skuteczności...
...czasu na forum za dużo nie mam, dzisiaj odwiedzę kilka wątków ale jak nadrobić tysiące postów? Nie ma szans...

Buziaki...

Kindzia napisał(a)

Piękne kwiatuchy...też się do nich przymierzam, bo nie mam jeszcze!

Pozdrówka

Niesamowite w dużej grupie...te ze zdjęcia rosną na Wawelu...
...pozdrawiam...

Nie masz czasu? Czy to oznacza dobre wieści? Życie wraca na dawne tory?

Zielona napisał(a)

Nie masz czasu? Czy to oznacza dobre wieści? Życie wraca na dawne tory?

...jeszcze nie do końca dobre...ale praca zawodowa i obowiązki domowe robią swoje...doba za krótka ostatnio...

A u mnie jakoś więcej czasu... Odpoczynek od ogrodu pozwoli nadrobić zaległości domowe. Długie wieczory chcę spędzać z książką, ale częściej /chyba niestety/ wygrywa forum... Co tam czytasz ostatnio?

"Zielona sukienka" Małgorzaty Szumskiej, podoba mi się połączenie historii z teraźniejszością z odrobiną refleksji na temat stosunków polsko-rosyjskich...

Uuuu... chyba mam ochotę na coś lżejszego... Na szczęście mam coś zaległego. Jak przeczytam, dam znać, czy warto

To nie jest ciężkie, jest świetne...tytuł jakby z "obyczajowki" ale to książka o podróży, tak trochę reportazowo...
...napisz co masz bo ja już kończę swoją... a wieczory długie, chociaż ffilmowo też nadrabiam: Pokłosie, Pod mocnym aniołem itd ...

Aguś, a niech Cię... Ależ sobie narzuciłaś filmy... muszę Cię sprowadzić na lekką stronę tej materii Widziałaś "Sztukę zrywania"? Stary film, ale zabawny i... bardzo prawdziwy. A moja zaległa książka to "Filmowy klub Meryl Steep"