prawie po dwóch stronach lasu

Czyli las jest Wasz

no można tak powiedzieć choć ten las to trochę odstąpiłam i przeniosłam się do drugiego lasu

Oj nie komplikuj głowa mnie boli

Zazdroszcze ze sie sasiadkujecie

ale wiesz na śląsku wszystkie dzieci nasze są wszędzie blisko do każdej części śląska rzut beretem

Anitko jesień u Ciebie zjawiskowa. Płonący ogród w każdym zakątku, cudownie to wszystko przemyślałaś.
Brawo!!! liczę, że kiedyś twoje królestwo będzie mi dane zobaczyć na własne oczy.
Sytuacja z psem przypomniała mi moją sprzed kilku miesięcy, dobrze, że skończyło się jedynie na wyrwanej sierści. Jednak sprawę zgłosiłam na straż miejska. Nie można akceptować takich zachowań.
Mam nadzieję, że psiak już miewa się lepiej...czuję niesamowitą złość gdy spotykam na swojej drodze tak nieodpowiedzialnych właścicieli psów.

Ściskam mocno i przesyłam ciepłe myśli w Waszą stronę.
Buźka

Jak ja lubie twój jesienny ogród!
A sytuacji z psem , hmmm....nie moge przestać myślec, pewnie tez bym była cała w nerwach....dobrze, że dziecku nic sie nie stało.....

piękne foty z ogrodu ( jak zawsze 'elegancja-francja' ) i ze spaceru

O, ale tu gości A ja w pracy, odpiszę wieczorkiem

...ogrodowe fotki bardzo ciekawe...
...Twój ogród zachwyca zresztą o każdej porze roku...
...historia z psem juz nie taka ciekawa sama jestem właścicielka psa (!) i nie wiem jak to się dzieje ale tak kochamy nasze zwierzaki ze każde ich cierpienie boli jakby to był człowiek nam najbliższy...
...smutne jest to ze w XXI wieku wielu ludzi jest tak nieodpowiedzialnych...