Jak Wasze ogrody po wczorajszej nawałnicy?
U mnie na szczęście tylko małe gałązki i liście z lasu..ale bałam się jak nie wiem co bo w najgorszym momencie byłam z najstarszym w mieście i na własne oczy widziałam jak wielgachne gałęzie się łamały i spadały na ulicę i chodniki, szybko uciekłam w miejsce bez drzew i wracałam do domu w wielkim strachu co mogę zastać w związku z sąsiedztwem lasu..............nie mieliśmy prądu od 13 do 21, juz miałam pakować rzeczy z zamrażarki, ale na szczęście wreszcie go włączyli..........
to przerażające co przyroda nam teraz szykuje......ja boję się burz bardzo, a kiedyś je bardzo lubiłam.........ale to co się teraz dzieje nie można porównywać do burz sprzed lat
......takie wiatry, grad - który nam też dał się we znaki jakiś czas temu - boję się jak nie wiem.......a w przyszłym tygodniu może być podobnie