Jeśli tak to się załamię. Kupiłam wiosną jako hyzop, ale to rosło i rosło i już było dużo za duże kiedy moim oczom ukazały się te brzydkie żółte kwiatki zamiast pięknych błękitnych. Dzisiaj wertując Internet natrafiłam na wpisy o estragonie. Czy ktoś z was uprawiał u siebie i mógłby mi potwierdzić czy to moje to na pewno przyprawa a nie trujące licho jakieś? Za wiedzę książkową dziękuję.
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Może być, wyglada podobnie ale kwiatków nie poznaje
Ja miałam w zeszłym roku estragon a właściwie estragonik wyglądał szlachetnie
Przezimowal w skrzyni i na wiosnę zaczął rosnąć jakiś monstrualny potwór
Sytuacja dla mnie niezrozumiała
Wywalilam.
Pisałam o tym u siebie jakoś na wiosnę.
Estragon to odmiana bylicy chyba.
Dzięki Kasiu. Czekam jeszcze, może ktoś ma i potwierdzi. Strach brać do ust nie mając pewności I tak, estragon to bylica estragon. Nawet mogłoby być ale żółte kwiatki? To przekroczyło granice mojej tolerancji
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Żółte kwiatki to ma piołun. ale i estragon też. to krewniacy.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Nie nie Haniu, to na pewno nie jest bylica piołun. Ją też mam jako chwasta to tu to tam i bylicę zwyczajną też zresztą, ale masz rację, że piołun ma bardzo podobne kwiatki, takie szaro-buro-żółte
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...