Dzięki Kasiu...najpierw to była zabawa aparatem, większym obiektywem...a potem wyszło co wyszło...
Alex...wszelki duch....
Jarzębów nie mogę olać bo już rosną ale przed płotem graby....ale to już wiosną....na 100%
Wiesz co...o wymianie FC na seslerię napiszę wiosną. Po zimie...wtedy będę miała większą wiedzę na temat zimowania FC. Bo co do seslerii nie mam żadnych zastrzeżeń (kazda kępka pięknie przezimowała) a FC różnie mi w tym roku zimowało więc dam jej jeszcze jeden sezon.
Sebuś...dawaj fotkę. Ciekawa jestem tych napisów. Ja miałam dylemat...ale nie żałuję Zaraz Ci wyśle maila na priv
Igły denerwują...a jeszcze nie wszystkie opadły - jakaś anomalia w tym roku u mnie.
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej
Za dużo sobie nie poczytałaś co nie ?!
Makkasiu - sesleria zimowała u mnie rewelacyjnie. I jest na razie cały czas zielona...w ogóle nie żółknie. A carexy the beatles są już całe żółte. Tak po cichu zastanawiam się czy za jakiś czas nie zastąpię beatlesów seslerią właśnie. Ale to jeszcze duuuuzo czasu upłynie.
Tess...tym razem to bym mojego wyjazdu wypoczynkiem nie nazwała. Ale tak...byłam w de. i nl. szybciutko...wypad do mojego ulubionego sklepu zrobiłam (oj no dobra do kilku ulubionych ) małe zakupy poczyniłam - obrusy szare zakupiłam i bombki czarne - matowe i perłowe
Oooo czyżby wiosna wielkimi krokami się zbliżała?! Bociek u mnie
Pokaże...ale dajcie mi jeszcze 1-2 dni. Bo musi to coś wyschnąć
No może 3 dni...bo jutro lecę na imieniy rodziców to czasu nie będzie
I pozdrawiam wszystkich zaglądających
A i mam kilka fotek zieleni z przed mojego holenderskiego centrum. Ale to może wieczorkiem.
Ozdób niestety żadnych nie fociłam...bo tym razem wszystko w biegu było i w niezbyt sprzyjających okolicznościach