GosiaJoanna napisał(a)

Zaczyna kwitnąć moja ulubiona dalia a sundaville w pełnej krasie

Dalia piękna, a sundavilla cudowna. Miałam je 2 lata temu, próbowałam je przechować w ogrzewanym garażu (temp. ok 10-12 st.C )ale niestety się nie udało. Cały czas chodzą mi po głowie, może w przyszłym roku się skuszę. Jak Ty przechowujesz swoją?
Pozdrawiam

Moja stała na północnym oknie w domu całą zimę, z czasem zaczęła gubić listki i puszczać jakieś długie pędy ale w marcu ją obcięłam do tych zdrewniałych pędów tak na ok 10 cm i puściła nowe tak jak widać na zdjęciu.

Jak patrzę do Ciebie Gosieńko , to mi żal ,że mam mało kwitnących... Achhh , przynajmniej u Ciebie gały nacieszę ....

Ooo czemu ta sundavilla nie może u nas normalnie sobie rosnąć , ja siem pytam ??


Buziaki

Aaaa... .. Rozumię ,że klub Dziecięcia i Babci ogrodowiskowej zosta oficjalnie zaakceptowany .... Zdrówka życzę ... To najważniejsze teraz .... Czy u Ciebie nadal taka patelnia ??

gierczusia napisał(a)

Aaaa... .. Rozumię ,że klub Dziecięcia i Babci ogrodowiskowej zosta oficjalnie zaakceptowany .... Zdrówka życzę ... To najważniejsze teraz .... Czy u Ciebie nadal taka patelnia ??

Nadal sucho jak w Texsasie

Moja perełka ma kwiaty o średnicy 20 cm

A ja powinnam chyba zmienić tytuł wątku na " kwiatów brak "..... U nas troszku chodniej , ale opadów nadal brak ... Buziaki

U nas popadało, tem. 22 jest fajnie i taż rześko

Normalnie popadam w samozachwyt i jestem monotematyczna ale uwielbiam tą moją Dalie a nawet nie wiem jak się zwie. Jest już prawie w pełniej krasie a średnica jej wynosi ok 27 cm tuż obok mój Słonecznik van Gosia samosiejek hihihi normalnie kocham te odcienie zółci i zapach jesieni w powietrzu.

Cudna ta Twoja ulubiona dalia , a nazwa do zachwytu nie potrzebna....
Pozdrawiam cieplutko z suchego tak samo Rzeszowa....