wlasneniebo
16:28, 12 sty 2013
Dołączył: 10 sty 2013
Posty: 99
Witam wszystkich z rumieńcami...
Podglądam "Ogrodowisko" już od pewnego czasu i do tej chwili brakowało odwagi na założenie swojego
kącika, ale przecież raz się żyje ...więc i ja spróbóję swych sił.
Może od początku, mam na imię Marta. Od ponad czterech lat szczęśliwa mężatka i posiadaczka
małeg ogrodu z małym domkiem i dwoma czworonogami. Troszkę zakręcona, troszkę roztrzepana ale jedno co jest pewne, kochająca Nasz własny skrawek ziemi i każdy kąt zacisza domowego na zabój.
Dom zaczeliśmy budować w 2009r.(domek budował teściu z mężem - a ja spisałam się w roli "pomagacza" i świetnego paparazzi
- czego owocem są tysiące zdjęć na komputerze
), wraz z rosnącym domkiem, ja snułam plany jak będzie wyglądać Nasz ogród... Pierwsze nasadzenia pojawiły się wiosną 2010r. Obsadziłam działkę tujami smaragd i choinkami... Zasiałam trawę na połowie działki- tam gdzie nie jeżdził żaden sprzęt i posadziliśmy kilka drzewek owocowych. Myślałam że na tym koniec ale nieeee.....
Połknełam bakcyla....
Zima była bardzo dłuuuga i tak oto się stało - zaczełam psuć wiosną 2011r to co zdążyłam zrobć
rok wcześniej...
Ciężka praca w ściąganu darni opłaciła się a ogród zaczął nabierać coraz to piękniejszych kształtów. Obsadzałam (teraz już to wiem) dość chaotycznie, bo chciałam mieć wszystko, ze względu na wilekość działki kupowałam małe rośliki które dopiero teraz zaczynają wyglądać okazalej.
Plany na rok 2013 już są, skarbonka coraz to cięższa....
A ja z niecierpliwością przebieram nogami i wypatruję wiosny
P.S. Mam nadzieję,że szybko się zaklimatyzuję
Tak zaczynała się Nasza przygoda ...
Pierwsze nasadzenia
Wielkość tuj powalająca
Na tę chwilę resztę zostawię na później- mam wiele do opisania- dużo się działo
Pozdrawiam ciepło i nadal nieśmiało w chłodny zimowy przedwieczorek...
Podglądam "Ogrodowisko" już od pewnego czasu i do tej chwili brakowało odwagi na założenie swojego
kącika, ale przecież raz się żyje ...więc i ja spróbóję swych sił.
Może od początku, mam na imię Marta. Od ponad czterech lat szczęśliwa mężatka i posiadaczka
małeg ogrodu z małym domkiem i dwoma czworonogami. Troszkę zakręcona, troszkę roztrzepana ale jedno co jest pewne, kochająca Nasz własny skrawek ziemi i każdy kąt zacisza domowego na zabój.
Dom zaczeliśmy budować w 2009r.(domek budował teściu z mężem - a ja spisałam się w roli "pomagacza" i świetnego paparazzi


Połknełam bakcyla....
Zima była bardzo dłuuuga i tak oto się stało - zaczełam psuć wiosną 2011r to co zdążyłam zrobć
rok wcześniej...
Ciężka praca w ściąganu darni opłaciła się a ogród zaczął nabierać coraz to piękniejszych kształtów. Obsadzałam (teraz już to wiem) dość chaotycznie, bo chciałam mieć wszystko, ze względu na wilekość działki kupowałam małe rośliki które dopiero teraz zaczynają wyglądać okazalej.
Plany na rok 2013 już są, skarbonka coraz to cięższa....
A ja z niecierpliwością przebieram nogami i wypatruję wiosny

P.S. Mam nadzieję,że szybko się zaklimatyzuję

Tak zaczynała się Nasza przygoda ...

Pierwsze nasadzenia


Wielkość tuj powalająca


Na tę chwilę resztę zostawię na później- mam wiele do opisania- dużo się działo

Pozdrawiam ciepło i nadal nieśmiało w chłodny zimowy przedwieczorek...
____________________
Ogród własneniebo
Ogród własneniebo