Łucjo, słoneczniczek mam - od Ciebie .
Wiązówkę, chyba mam. Nie jestem pewna. Wiem, że jedną filipendula ulmaria kupiłam (pamiętam okoliczności zakupu, pani nie potrafiła mi nic o niej powiedzieć), właśnie jesienią wsadzałam takie naturalistyczne rośliny. Ale ponieważ ona jest nowa u mnie, to nic więcej nie wiem.
Sadźcem mnie pocieszyłaś, bo nie chciałabym, żeby sobie "poszedł w siną dal".
Łucjo, to prawdziwe bobry? Jakaś oswojona ta zwierzyna? Dziwne.
Mój ojciec hodował nutrie ale one były jakieś inne? To chyba nie nutrie. A gdzie pomarańczowe zęby? To stopy z błoną, płetwy...?
Sama nie wiem,widać tam chleb,chyba mieszkańcy pobliskiej wioski dokarmiają te zwierzątka ,to mogą być piżmaki,nie płoszyły sie,były spokojne,pozwalały sie fotografowac .
____________________
Cały rok w ogrodzie
zapraszam http://www.zkwiatkanakwiatek.blogspot.com/