W 2007 roku, przy okazji jakiegoś rodzinnego obiadu z teściami, wpadliśmy na pomysł zakupienia działki. Poszukiwania ziemi trwały ponad rok. Ze względu na to, iż i mój teść, i mąż są zapalonymi wędkarzami musiał być spełniony jeden warunek - działka musiała być z linią brzegową. Znaleźliśmy w końcu ponad hektar ziemi, z dostepem do jeziora w miejscowości Roje. W 2008 roku teść jednym kliknieciem myszki stał się posiadaczem długaśnego i wąskiego pasa ziemi We wrześniu 2008 roku przyszedł na świat mój synek - Jakub


.....i tak działka dostała swoją nazwę: Kubusiowo

Mój "Pan i Władca" ma obecnie 2,5 roku i jest niezła odnoga od piekła


.. ale też pełnym zapału pomocnikiem



Tak więc poznaliście już moją familię i krótką historię naszej działeczki.

Witamy Gosiu z nowym wątkiem i nową historią, Czekamy oczywiście tradycyjnie na dalszy cięg

Zapowiada się piekarz w rodzinie, zaganiaj go do grządek, potem Ci coś ugotuje i będziesz KRÓLEWNA

A tak na serio to powolutku już znamy losy działki, lecz teraz będziemy wiedzieć, gdzie udzielać wszelkich rad

Gosiu, witaj ponownie!ale fajny kucharzyk

Danusiu zaraz wstawie dalszy cięg Chciałam zrobić coś w stylu pamiętnika naszej działki więc będe Was zanudzać zdjęciami i opisami

Sebek no kucharz mi rośnie jak nic! Żebyś Ty widział jak perfekcyjnie rozbija kotlety na obiad Zamiłowanie do "ziemi" staram mu się przekazać w każdym nadarzającym się momencie. Chociażby dziś gdy pikowałam kwiaty na balkon (straciłam przy tym połowę "plonów" ale cóż dla ideii warto sie poświecić )

Bogda

Mam Gosiu zdjęcia mojego Jakuba w identycznej akcji

Wiesz co ja czasem jak mam za dużo siewek to się ich pozbywam, a wybieram najładniejsze

to może Kubki tak mają kucharzenie we krwi

Dobra teraz działka

Tak wygląda na zdjęciach satelitarnych:


To był początek budowy:



... od tego pasa trawy, aż po samą linię brzegową zarośnięte było "ciarkami". Co mój teść zdrowia i nerwów na ich usunięciu stracił....