Widziałam program o wypuszczonych z hodowli nutriach, które bardzo szybko przystosowały się do nowych warunków życia i mnożyły się jak szczury, a ludzie też je dokarmiali. Służby sanitarne nie mogą sobie poradzić z tym problemem,. Jak widać i u nas on występuje

to są nutrie

Nutrie. Do dzisiaj zastanawiam się, jak mogliśmy je hodować i ja jeszcze miałam obowiązek po szkole (ale nie czułam się tym jakoś krzywdzona specjalnie) karmienia ich w zimie, bo jak ojciec z pracy wracał to ciemno było. Teraz by to nie przeszło.

Zimowe bezkrwawe polowanie trwa... coraz lepsze sztuki się poluje..... Pierwszy raz widzę takie stworki

Bardzo ciekawe zdjęcia udało Ci się Łucjo zrobic . Takich jeszcze na ogrodowisku nie było. Fajnie popatrzec.

Bogdziu ,muszę się przyznać ,zdjęcia robił mój wnuk w czasie spaceru,ale przyznam ,że to spotkanie było nieoczekiwane i niesamowite

Niezależnie od tego, jakie to są zwierzątka, to wyglądają bardzo sympatycznie i jak widać, nie boją się przechodzących ludzi. Mnie bardzo by cieszyły takie spotkania, ale w naszych okolicach niestety tylko domy, domki, czasem las, ale wyłącznie widać w nim ptaki. A ja tak bardzo lubię obsewrowac naturę i naszych "mniejszych braci". Pozdrawiam, Łucjo ciebie (oraz wnuka).

Ja również Ciebie pozdrawiam

Trochę koloru ,z okazji Walentynek i tak wogóle

Zasypało nas śniegiem .....





...my tymczasem czekamy na wiosnę

Wczoraj wieczorem wróciłam i jestem przerażona ilością śniegu jaka tu spadła, a sio ty wstrętna zimo
nawet fotki dzisiaj nie zrobiłam, bo nie będę tej mroźnej "Pani" już reklamować