Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój 4 arowy azyl...

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój 4 arowy azyl...

barbara_kraj... 20:03, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Pięć godzin na działce! Było ciepło, ale wiało okrutnie! Liście z okolicznych lip i brzóz zaścieliły mi niemal całą działkę, a tak fajnie już miałam.

Dzisiaj pozbyłam się wszystkich gałęzi po przycinkach, liści orzecha włoskiego i wszelkich badyli, które na kompost się nie nadawały. W tej czynności wiaterek był pomocny. A po wszystkim aż mi ulżyło!

____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
hanka_andrus 20:20, 03 lis 2014


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Tej jesieni ogniska nie palę. Znalazłam miejsce na wywózkę.

Porządek już masz, to teraz już można kończyć prace. Ale jeszcze ciepło, to jak tu zamykac furtkę. Choć na kwiatki popatrzeć ,jak nic już do zrobienia.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
barbara_kraj... 20:26, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Na jabłonkach liście trzymają się dobrze. M sprysakał je 5% roztworem mocznika. Zabieg ten pozwala na zniszczenie około 90% zarodników parcha jabłoni
W stanie bezlistnym brzoskwiń trzeba wykonać oprysk przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. Jesienny zabieg nie wystarczy, należy go powtórzyć wiosną przed nabrzmiewaniem pąków. Jesienią Miedzianem 50WP, a wiosną Sylitem 65 WP.

Przycięłam drugą z winorośli, uporządkowałam rabatę i miałam dość
Jutro prac ciąg dalszy.




____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
barbara_kraj... 20:37, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Na robienie fotek brakło czasu, ale chociaż już ciemnawo było, nie mogłam sobie odmówić uwiecznienia pękających nasienników zawilca japońskiego.





____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
barbara_kraj... 20:47, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
hanka_andrus napisał(a)
Tej jesieni ogniska nie palę. Znalazłam miejsce na wywózkę.

Porządek już masz, to teraz już można kończyć prace. Ale jeszcze ciepło, to jak tu zamykac furtkę. Choć na kwiatki popatrzeć ,jak nic już do zrobienia.

U nas też część gałęzi mogłam złożyć na wytyczone miejsce, ale za wcześnie je wywieźli i resztę wraz z liśćmi z orzecha musiałam spalić.
Do takiego, jakiego bym chciała porządku jeszcze daleko. Ale trzy, cztery dni ładnej pogody mi wystarczy. A potem przyjdzie poczekać do zamarznięcia gleby i zakopczykować róże.
Nawet, jak już wszystko zrobione, a nie pada i jaka taka temperatura dodatnia, to miło na działce posiedzieć i pokomplentować - co tu jeszce zmienić wiosną?
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
mira 20:49, 03 lis 2014


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
barbara_krajewska napisał(a)
Na jabłonkach liście trzymają się dobrze. M sprysakał je 5% roztworem mocznika. Zabieg ten pozwala na zniszczenie około 90% zarodników parcha jabłoni
W stanie bezlistnym brzoskwiń trzeba wykonać oprysk przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. Jesienny zabieg nie wystarczy, należy go powtórzyć wiosną przed nabrzmiewaniem pąków. Jesienią Miedzianem 50WP, a wiosną Sylitem 65 WP.

Przycięłam drugą z winorośli, uporządkowałam rabatę i miałam dość
Jutro prac ciąg dalszy.






a to terz jest czas na cięcie winorośli? myślalam że tylko wiosną
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
barbara_kraj... 20:57, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Irenko masz rację - wiosną okaże się co z tym eksperymentem. W Twoim rejonie pozytywny efekt murowany. U mnie juz kwiatów niet, tylko róże okrywowe jeszcze dyszą

Gosiu, takie 'koronki' można znaleźć na wielu elementach roślinnych. Samej też można coś takiego wykonać. Wystarczy wykruszyć zaschniętą tkankę np. liścia i już masz 'koronki'

Bogdziu, rumienię się
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
barbara_kraj... 21:03, 03 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
mira napisał(a)


a to teraz jest czas na cięcie winorośli? myślalam że tylko wiosną

Mirko, od lat tnę jesienią. Wiosenne cięcie jest bezpieczniejsze dla odmian wrażliwych na przemarzanie. Moja odmiana jest wyjątkowo wytrzymała na duże mrozy i nie muszę robić poprawek wiosną. Mam więcej czasu na inne prace.

Edit. Wiosną trzeba utrafic z terminem, bo zbyt późno cięta winorośl lubi płakać.
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
monteverde 16:17, 04 lis 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Basiu zazdroszczę ogniska, tutaj nic nie można palić, trzeba wszystko wynosić na śmietnik, bo inaczej obłożą karami, zdjęcie nasienników śliczne pozdrawiam
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Ivvvona 19:21, 04 lis 2014


Dołączył: 27 sty 2014
Posty: 4774
Pogoda sprzyja ostatnim pracom, choć dzień już krótki i po pracy niewiele można zrobić. Liczę na weekend bo mam jeszcze trochę sprzątania. Roślinki od ciebie ładnie sobie rosną - niektóre na miejscu stałym, inne w przechowalniku. Miałam robić jeszcze przeprowadzki roślin ale zaczekam do wiosny, a przez zimę pomyślę jeszcze co i jak. Pozdrawiam
____________________
W ogródku Iwony
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies