Zapytaj o wagę, 40 kilo czy mniej? No i jest toksyczna.

Ewcia dostała odpowiedź od producenta Koszt jednej donicy o podanych wymiarach to bagatela 3200 zł Nie ma co potrafią zdobyć klienta

To jest ołów, cena jest adekwatna, to jak mercedes do malucha.W Anglii kosztują ponad 10 tys więc super cena. Są wieczne.

Z tego co Ewa mówiła rozmawiała z producentem specjalizującym się w produkcji donic z włóka szklanego i wątpię by dla niej zmienili specifikację produktu i zrobili odlew z ołowiu zwłaszcza że trzeba mieć odpowiednie pozwolenia na obróbkę toksycznych materiałów Więc skąd ta astronomiczna cena? Nie wiem !

Zaprzestańmy dyskusji o cenach, każdy ma prawo wycenić jak mu się podoba.

Może chodzi o samą robociznę- to jest w dzisiejszych czasach bardzo drogie,nie tylko same materiały n ajakie się zdecydujemy. Fajnie byłoby wszystko wykonać samemu,ale niestety nie bardzo sie da.

mimo wszystko dyskusja chyba jest potrzebna, może jakiś sprytny przedsiębiorca to przeczyta i wyczuje lukę w rynku. tyle badziewia paskudnego za pół darmo się produkuje, może ktoś pójdzie po rozum do głowy i zrobi w przyzwoitej cenie coś ponadczasowego, co zawsze się sprzeda.
cały czas szukam donic - prostych choćby imitujących ołów niet. za to są miliony malowanych w kwiatki, paski, ciapki, pozłacanych, podświetlanych!!!, mazanych i afrykańskich, nie wiem, do czego to by miało pasować.
myślałam, że mamy rynek klienta, a nie producenta, a jednak nie..... klienci wożą donice z Anglii w bagażu podręcznym.

W bagażu podręcznym nie da się z Anglii przewieźć donic - dodam dla ścisłości. Jeśli mówimy o bagażu podręcznym via samolot . I jeśli mówimy o donicach, których poszukujemy.

może donicy do bagażu się nie da, ale bagaż do donicy........żartuję oczywiście, ale znam przypadek wożenia donic samolotem - oczywiście w dużym bagażu, i nie ołowianych. teraz już mi nawet nie zależy na ołowiu, ale na imitacji, ale tego też nie ma.