No, właśnie sama nie znam przyczyn kurczenia się doby
A propos Rohana to przyczyna o której piszesz wydawała mi się prawdopodobna gdy padł pierwszy. Dlatego z drugim obeszliśmy się znacznie troskliwiej - głęboki dół, wymieniona ziemia, podlewanie, opryski - a on padł szybciej niż pierwszy
Z limkami wcale mi nie do śmiechu, bo o ile Pinky Winky jeszcze strawię to dwie NN-ki wkurzają mnie na maxsa
...miałam podobne problemey z moim bukiem...dwa lata się męczył i on i ja ...az do przesadzenia w zupełnie inną częśc ogrodu teraz rośnie jak gooopi... i o ile dobrze pamiętam też od Żurka...P
Moniko, mam je w różnych miejscach i zaobserwowałam, że :
te przy domu mają słońce od rana do 14tej, mają tam też bardzo ciepło i te mocno się wyginają
natomiast mam kępkę, która stoi w przewiewnym miejscu, słoneczko praktycznie od rana do późnego popołudnia i tam stoją prosto, ale mają mniejsze główki i później "zakwitły".
Dzisiaj dowiedziałam się z artykułu Danusi, że one są "hit sezonu"
Mus dokupić na następny rok, a drogie nie są
Moja jedna Limka tak wystartowała, taka krzywa, najmniejsza (chyba jakiś kocur sąsiadów na niej wylądował bo jakby środkiem złamana) - reszta też jeszcze w pąkach