Witaj,wzruszyłam sie historią ogrodu,próbuje zarazic juz prawie dorosłe dzieci,i nic z tego.Do wszystkiego trzeba dorosnąć,pamiętam jak w ogródku rodzinnym podlałam pomidory nierozcieńczonym nawozem,na drugi dzień jakby z popiołu były.
Podoba mi się taka dzikość w ogrodzie,pozwolę sobie do ciebie zaglądać.

Aguś dziękuje za odwiedziny ) cieszę sie bardzo ze Ci sie u mnie podoba. Tak jak mówisz, czuje sie tutaj jak w takim małym zakątku zieleni lubię ten ogród. Choć jak oglądam te wszystkie duże, nowe, nowoczesne ogrody to tak mnie zachwycają ze chciała bym taki mieć. Narazie nie chce zmieniac radykalnie mojego ogrodu. Muszę go tylko trochę dopieścić ))

Bacha, miło Cię u mnie gościć ah na pewno przyjdzie taki czas ze dzieci podziela Twoja pasje. Hihihi ja tez nie raz miałam przygodę ze spaleniem czegoś nawozami. Do teraz boje sie, ze cos zniszczę, a to tez nie dobrze bo roślinki potrzebują. niestety mam słaba rękę do odmierzania proporcji unikam nawozów jeśli sie da. Ah za to ja właśnie chciała bym mieć taki uporządkowany ogród, ale cieżko z tego misz masażu teraz to zrobić. Cieszę sie wiec tym co mam

A jak myślicie, dawać cos na ten płot za jalowcami ? Tak myślałam o jakiejś trzmielince pnącej może powojnik?
Fajnie ze Wam sie u mnie podoba, podbudowało mnie to ze nie ma tak złe w tym moim ogródku Zapraszam do mnie ponownie.

Szkoda miejsca na jałowce, to najgorsza z opcji, chorują i atakują je szkodniki, będą brzydko wyglądały. U mnie są w niepolecanych, już 15 lat ich nie sadzę.

Jeśli jałowce pozostaną, posadź żółtą trzmielinę, będzie łądnie kontrastować i okryje pustą glebę. Ożywi nieco smutasy.

Danusiu jałowce dostałam w prezencie od sąsiada a właściwie wujka w ramach rekompensaty za trudne warunki w trakcie remontu który robi. Zostało mu 6 sztuk, sadził cały szpaler chyba ze 100 drzewek. Nawet mu nie mowię ze to takie dziadostwo bo sie załamie narazie je zostawię bo prezentami sie nie gardzi, jeszcze by sie wujek obraził. Tak to by sie biedulki zmarnowały i uschły wiec są u mnie po czasie zobaczymy co z nich wyrośnie a może by je czymś zapobiegawczo pryskać? Czy to tak totalnie beznadziejne drzewko, ze nie da sie nic z tym robić ?
Tez myślałam o trzmielince żółtej, tylko sie zastanawiam czy ta Emerald Gold to tez pnąca odmiana, wiem ze fortunea jest pnąca ale ona znów zielono biała. Która odmianę polecasz ?