Sebku,ja co roku podpedzałam kanny od lutego i tak było w ubiegłym sezonie.Potem pospieszyłam się i wysadziłam wczesniej z donicami na dwór,resztę do ziemi,jak przyszły mrozy w maju wszystkie ścieło zupełnie.Już myslałam,że będę musiała się z nimi pożegnać,ale odbiły,startowały od zera i powyrastały ponad dwumetrowe.W tym roku daruje sobie podpedzanie,szkoda miejsca,pójda od razu do ziemi.Nie rozczulam się też co do ziemi,na spód donicy daję kamyki,na to zwykłą ziemie z o0grodu mieszam z uniwersalna ze sklepu ogrodniczego.Zobacz jakie były w ubiegłym roku w sierpniu.