U mnie to taka kicha że szok, nawet 1 cm śniegu nie ma, tylko wiatrzycho, deszcz, błoto i ciągle katar ):

Dawno nie byłam, przykra sprawa z synem, ale czytam że idzie ku lepszemu.
A ogród jesienny zachwycał barwami, zwłaszcza kolony, bogactwo ich u ciebie. Z mokrego kocura się uśmiałam
No i jak inni, kuchni też jestem ciekawa, pozdrawiam Aganiu

Drzewa już chwalili, to ja się na wrzosach skupię...ale piękne połacie wrzosów!!! Jednak w kupie wyglądają lepiej! Moje zamierzam przykryć na tę pierwszą zimę, mam jednakowe, będę zła jak jakieś wypadną z tej mojej wstęgi. Bo co tam posadzę, inne jakieś???
Dwie magnolie-świeżoki dostały kapturki zimowe, bo na wygwizdowiu posadzone. Mam nadzieję, że się zaaklimatyzują i dadzą radę.

Mokrych kotów trochę się naoglądałam w życiu. Mama była kociara i zdarzało się jej kąpać koty Mieszkały w domu. Oj...nie lubią tego

Aganiu Kochana super że jesteś zaglądam do Ciebie i dobrych wieści wyglądam.
Buziaki.

Agania napisał(a)

Jesienna aura chwila dla chryzantemy

Ale cudna ta ścieżka! A jak dalej wygląda?

Agania napisał(a)

Dziewczyny dziękuję, w pn młody miał wyciągane szwy, teraz rusza rehabilitacja

Na długo jest przewidziana,czy zależy od efektów?

Agus nadrobiłam u Ciebie ) nie juz wszystkie ciemne chmury sie rozproszą terax tylko miłej i lepiej ma byc..

Zima bez zapytania przylazla ))))

Uwielbiam jesienną szatę Twojego Ogrodu,uwielbiam jego dojrzałość i jak napisała Pszczólka spójność

Życzę zdrowia dla synka,trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie

Kibicuje w montazu nowej kuchni

zaglądać zamierzam gdy tylko czas pozwoli

przepraszam dubel

jw sorki