No to będzie mały problem, chyba że go później przesadzę, po dwóch trzech latach, ale tak mi się coś kojarzy, że powojniki niezbyt lubią przesadzanie. Dzięki. Pomyślę.
Aniu, buziak wielki, myślę, że dziewczyny zainteresowane nazwami liliokształtnych doczytają
a botaniczne mam zapisane pod nazwą Saxatilis,(?) to jedyne, które wsadziłam do gruntu i nie będę wykopywać