Ja nigdy jie mam sumienia wyciąć lawendy w trakcie kwitnienia. Zawsze czekam do momentu, gdy nie ma już najmniejszych śladów kwiatów. W zeszłym roku gdy ją ciełam było już dość chłodno na dworze. Wyciełam kwiatostany i może ze 2, 3cm z krzewu. W tym roku bardzo cieszy oko.
To moje niewielkie doświadczenie. Ale moja lawenda jest dość młoda, podobnie jak ja w sprawach ogrodowych.

Dziewczyny, jeszcze jedno pytanie, mam ścinać w równą półkulę, czy tylko kwiatostany? Bo wiadomo, lawenda wypuszcza teraz takie długie, młode gałązki i nie wiem, czy je ścinać, wyrównać kępę, czy to właśnie na nich będą drugie w sezonie kwiaty i trzeba tak zostawić?

Ania, młoda lawenda, ale jaka piękna i bujna. Ty masz ogromne te kępy!