No już się zakończyło pogodowe szaleństwo. Dziś mieliśmy szalejącą burzę z gradobiciem, jutro sprzątanie i liczenie strat w ogrodzie, widziałam tylko że zawilce, tawułki leżą, trawnik usłany jest połamanymi gałęziami drzew z sąsiedniej działki. Jak nie urok to.....
Ewa współczuję strat Pogoda w tym roku nie rozpieszcza U mnie po tygodniu obfitych opadów deszczu wczoraj wyszło słońce i pali niemiłosiernie Wróciłem od babci ze szpitala i kiepsko się czuję Chyba muszę sobie zrobić spacerek wieczorową porą to pomoże
Mówi się trudno, ale jednak szkoda.
Ja jeszcze nie tak dawno też odwiedzałam babcię w szpitalu i zawsze wracałam do domu w złym stanie. Spacer Przemku czasem pomaga, ale problemów spacerując się nie pozbędziesz.
W Twoim ogrodzie byłam wczoraj, (wiem, że z nogą już lepiej) wszystko pięknie rośnie, wypielęgnowane, zadbane. Mam wrażenie, że u Ciebie chwasty po prostu nie rosną.