Gdzie jesteś » Forum » Róże » Choroby róż

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby róż

olga1 14:08, 20 cze 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Mazan dziękuję za odpowiedź można na ciebie liczyć. Róża o którą pytałam rośnie w donicy, ziemia uniwersalna pH 5,5- 7 było napisane na worku, w tej chwili nie wiem jakie ma pH ponieważ nie mam pehametru. Tydzień temu dostała 5l wody z pięcioma gramami nawozu Magiczna Siła, miesiąc wcześniej dostała wodę z gnojówką z pokrzyw w proporcji 1:10. Zapomniałam dodać że w lutym zaraz po przycięciu dostała po 25 granulek obornika. Do podlewania używam wodę ze studni więc nie chlorowaną.
Zanudzam cię moją Rosarium, ale może to jest ważne że rośnie też w donicy i tak samo była nawożona i podlewana jak w/w, jeśli tak bardzo jest ważne pH ziemi postaram się kupić gdzieś pehametr( u nas w ogrodniczych nie ma).
____________________
pozdrawiam Olga
olga1 15:30, 20 cze 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Może ktoś mi poradzi jaki ph metr jest dokładny.
____________________
pozdrawiam Olga
Mazan 15:32, 20 cze 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Olga1

Może być niewielki lecz mający wpływ nadmiar azotu ograniczający pobieranie innych składników. Sprawdź czy nie ma za ciasno - tu także może tkwić przyczyna.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
olga1 17:42, 20 cze 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Mazan dziękuję za odpowiedź
____________________
pozdrawiam Olga
Margo 21:50, 20 cze 2016


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Mazan napisał(a)
Margo

Może żerował ślepik różowiec?
Trzeba poczekać na działanie nawozu. Objawy sugerują nadmiar chloru /podlewanie chlorowaną wodą lub nawóz chlorkowy/.



Pozdrawiam



Nie dawałam różom żadnego nawozu, prócz obornika przy sadzeniu jesienią.
Nawóz który było widać to przy nawożeniu trawnika trochę i na róże spadło.
Wodę mamy ze studni własnej głębinowej.
Czyli na razie dać im spokój ?
____________________
Gosia
Koniczyna82 09:11, 21 cze 2016

Dołączył: 13 cze 2016
Posty: 7
Parę dni temu pisałam tutaj szukając ratunku dla róży z mączniakiem oraz absolutnie wszystkim w mszycach. Chciałam się z Wami podzielić efektami.

W końcu zdecydowałam się róży nie ciąć, pozbyłam sie tylko jednego młodego pędu całego w mączniaku. Nie płukałam też korzeni, postanowiłam na razie spróbować odkazić ziemię podlewając. W mojej okolicy nie było żadnego herbicydu na bazie siarki ani preparatów poleconych przez Mazdana zakupiłam więc PREVICUR ENERGY 840 SL i podlałam tym różę i rotodendrona w celu oskarżenia, myśląc że spróbuję a jeśli nie zadziała zamówię przez internet tamte. I jeszcze razspryskalam różę AMISTAREM. Ziemi je mam jak wyprażyć, chyba że w piekarniku

Bardzo spodobał mi się pomysł z herbatką tymiankową. Poneważ miałam świerzo wypłukane i przesadzone rośliny (papryka - kleiła się od mszyc, pomidor, liść laurowy, rozmaryn, trochę kwiatów bez bratkow, tóre wywaliłam) a na herbatkę trzeba poczekać dzień od zrobienia postanowiłam wykorzystać to co mam tak na szybko. A mam cały arsenał naturalnych olejków eterycznych bo używam ich do pracy. Zrobiłam roztwór pół na pół wody z mlekiem (słyszałam, ze mszyce go nie lubią) do tego kilka kropli płynu do naczyń i na pół litra po 3 krople olejku tymiankowego i olejku z drzewa herbacianego.

Olejek eteryczny tymiankowy faktycznie ma silne właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze. Natomiast olejek z drzewa herbacianego to już w ogóle bomba, to chyba najsilniejszy olejek eteryczny jeśli chodzi o działanie antyseptyczne. Działa na bakterie, wirusy, grzyby (mam na myśli działanie lecznicze u ludzi, sama widziałam jakie cuda sprawia dodanie kropli do balsamu do stóp - klienci wyleczyli sobie zmiany grzybicze mimo, ze wcześniej przypisane przez dermatologa leki leki nie dały efektu. Albo jakie działanie mają kosmetyki z tym olejkiem w leczeniu stanów zapalnych, trądziku). Mam nadzieję, że te właściwości trochę pomogą na wszelkie świństwa, jakie mszyce mogły roślinom "sprzedać" dodatkowo na wczesnym etapie od zakażenia.

Słuchajcie, opryskalam rośliny dwa razy co drugi dzień, minęło pół tygodnia a ja nie mam ani jednej mszycy. Opryskałm tez ta różę dzień po AMISTARZE.Nie ma mszyc, mącznik wyraźnie odpuszcza. Rośliny mają sie świetnie.
nata 09:41, 21 cze 2016

Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 10
Trzy lata temu zasadziłam przy kompoście pnącą różę new dawn. Od samego początku choruje. Jest piękna zielona z błyszczącymi liśćmi. Nagle jakby piorun strzelił. W krótkim czasie robi się żółta, więdną jej końcówki, krzak zaczyna się płożyć. Jakby go ktoś wytargał. Od samego początku ratuję krzak różnymi preparatami polecanymi na forum i w sklepie ogrodniczym. Zasilam gnojówką, Magiczną siłą, kompostem. Nic nie pomaga. Boję się o inne róże w ogrodzie, żeby choroba się nie rozprzestrzeniała. Myślę barbarzyńsko czy jej nie usunąć. Po prostu - już mi sił brak((Zamysł posadzenia róży w tym miejscu był taki, by kratka zakrywała kompost od strony sąsiadów. Nie chcieliśmy, by sąsiedzi mieli widok na naszą część gospodarczą (wejście do domu mają od naszej części gospodarczej). W tej chwili jest tak: kompost w ogóle nie zakryty, róża w fatalnym stanie, a sąsiedzi mają obraz nędzy i rozpaczy. Inne róże w ogrodzie (40 sztuk) rosną pięknie, zdrowo, mają mnóstwo kwiatów. Jestem też zwarta i i gotowa by walczyć z grzybami, mszycami, mączniakami. tylko że w tym przypadku już nie wiem co o tym sądzić. Czy jest szansa, że ten krzak kiedykolwiek wyjdzie na prostą, czy się poddać? Jeśli zdecydowałabym się na jego usunięcie - rozumiem - inna róża nie wchodzi w grę. Pytanie czy gdybym wybrała ziemię i zasadziłabym powojnik, to czy też będzie chorował? Chcę koniecznie zakryć ten kompost.
Zaza 20:16, 21 cze 2016

Dołączył: 05 cze 2015
Posty: 18
Co jest mojej róży, proszę o pomoc.
____________________
zaza ogrodniczka z do skoku
Mazan 21:41, 21 cze 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Zaza

Nie widać spodu liścia, ale podejrzewam antraknozę róży. Potraktuj je Topsinem.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Sylwka 09:22, 22 cze 2016

Dołączył: 21 maj 2016
Posty: 49
Witam mam problem z Red Leonardo da Vinci..sa pąki ale czekam i czekam i nie rozwijaja się i sa na liściach wciąż te czarne kreski..wcześniej użyłam Topsin jeszcze wcześniej substral na ch grzybowe i szkodniki ale w odstepach około 3 tyg,,teraz polecono mi Kristalon biały do podlewania ..ratunku!!dodam ,że Heidi Klum sadziłam w tym samym czasie obie w pojemnikach tak samo traktuje i jest przepiekna a ta stoi(
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies