Parę dni temu pisałam tutaj szukając ratunku dla róży z mączniakiem oraz absolutnie wszystkim w mszycach. Chciałam się z Wami podzielić efektami.
W końcu zdecydowałam się róży nie ciąć, pozbyłam sie tylko jednego młodego pędu całego w mączniaku. Nie płukałam też korzeni, postanowiłam na razie spróbować odkazić ziemię podlewając. W mojej okolicy nie było żadnego herbicydu na bazie siarki ani preparatów poleconych przez Mazdana zakupiłam więc PREVICUR ENERGY 840 SL i podlałam tym różę i rotodendrona w celu oskarżenia, myśląc że spróbuję a jeśli nie zadziała zamówię przez internet tamte. I jeszcze razspryskalam różę AMISTAREM. Ziemi je mam jak wyprażyć, chyba że w piekarniku
Bardzo spodobał mi się pomysł z herbatką tymiankową. Poneważ miałam świerzo wypłukane i przesadzone rośliny (papryka - kleiła się od mszyc, pomidor, liść laurowy, rozmaryn, trochę kwiatów bez bratkow, tóre wywaliłam) a na herbatkę trzeba poczekać dzień od zrobienia postanowiłam wykorzystać to co mam tak na szybko. A mam cały arsenał naturalnych olejków eterycznych bo używam ich do pracy. Zrobiłam roztwór pół na pół wody z mlekiem (słyszałam, ze mszyce go nie lubią) do tego kilka kropli płynu do naczyń i na pół litra po 3 krople olejku tymiankowego i olejku z drzewa herbacianego.
Olejek eteryczny tymiankowy faktycznie ma silne właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze. Natomiast olejek z drzewa herbacianego to już w ogóle bomba, to chyba najsilniejszy olejek eteryczny jeśli chodzi o działanie antyseptyczne. Działa na bakterie, wirusy, grzyby (mam na myśli działanie lecznicze u ludzi, sama widziałam jakie cuda sprawia dodanie kropli do balsamu do stóp - klienci wyleczyli sobie zmiany grzybicze mimo, ze wcześniej przypisane przez dermatologa leki leki nie dały efektu. Albo jakie działanie mają kosmetyki z tym olejkiem w leczeniu stanów zapalnych, trądziku). Mam nadzieję, że te właściwości trochę pomogą na wszelkie świństwa, jakie mszyce mogły roślinom "sprzedać" dodatkowo na wczesnym etapie od zakażenia.
Słuchajcie, opryskalam rośliny dwa razy co drugi dzień, minęło pół tygodnia a ja nie mam ani jednej mszycy. Opryskałm tez ta różę dzień po AMISTARZE.Nie ma mszyc, mącznik wyraźnie odpuszcza. Rośliny mają sie świetnie.