Wiem, że w poprzednich latach Ty też zbierałaś meble ogrodowe po całym podwórku więc znasz to z autopsji.
Teraz to takie czasy, że nie wiadomo kogo i kiedy mogą doświadczyć te niechciane zjawiska pogodowe.
Współczuję wichury,u mnie tym razem dużych strat nie narobiła,ale duzo nie brakowało a pawilon ogrodowy by do nieba odleciał,nie wiem czy jeszcze raz by taka wichurę wytrzymał!
Mam nadzieję Gabrysiu, że się pozbierają po tych ekstremalnych wydarzeniach.
Razem z eMem kilka dni temu próbowaliśmy je lepiej ustabilizować, nawieźliśmy dodatkowej ziemi, niektóre wystarczyło podsypać inne osadzaliśmy troszkę głębiej.
Na szczęście temperatury znacznie spadły, trochę popadało, także tym razem pogoda jest po naszej stronie.
Dobrze, że u Was obyło się bez strat, bo już grad w tym roku miałaś.
Zamówiłam dziś w końcu korę, testowałam różne frakcje i mimo, że wcześniej skupiałam się na drobnej, to zdecydowaliśmy się ostatecznie na średnią - w czwartek przyjedzie, bagatela 300 worków
Zakupiłam też bordery, więc można powiedzieć, że etap wykańczania rabat wkrótce się zacznie - plewienie doprowadza mnie do szału więc nie ma na co czekać!
O litości 300 worków! to niezły koszt Ci powiem. Ja na nową rabatę ze 20 będę potrzebować + z 10 przynajmniej jeszcze, bo na innych rabatach trzeba uzupełnić- i to w sumie niemało...ale 300..ufff
A bordery będziecie wszędzie wzdłuż rakat wkopywać?