jeszcze nie wiem jak ostatecznie będę je prowadzić, walce mi sie podobają i takie wygolone też - na razie tuje są na tyle małe, że wszystko zielone się przydaje, żeby wysłonić się od sąsiada
Bez poziomicy i nawet miarki się obeszło - rośliny małe, kiedyś jak podrosną to się cięciem skoryguje jakieś odchyłki, także nie stresuję się, gdy coś nie jest idealnie równiutko, bo nie jest
Jak bym miała porównywać równoletnie gracki i ML to te pierwsze mają w tej chwili jakieś 170-180 cm, a ML 140-150 cm - przy podobnej średnicy kępy.
Te jeżówki faktycznie wyrosły dosyć wysokie, będą miały ze 110 cm pewnie - kupowałam je jako Fatal Attraction, ale nimi nie są, albo są ale z nasion i sadzonki nie odziedziczyły cech rośliny matecznej - w każdym razie nie narzekam na nie bo są cudne, mocno pachną i przyciągają masę motyli
U mnie właśnie stoi we względnie cienistym miejscu, jest z desek i sprawdza się.
Ja też nic nie robię, jak wrzucam większą partię zielonego czy liści to przelewam gnojówką i zostawiam - jakbym potrzymała go dłużej to nie wymagałby żadnych zabiegów, ale, że jest z liści zgromadzonych w październiku czy listopadzie to jeszcze całkiem gotowy nie był i dlatego przesiewam, to co grube wraca do komory kompostownika.