frania
09:51, 26 lis 2014
Dołączył: 26 lis 2014
Posty: 27
Nawet nie wiecie, ile się zbierałam, żeby się zarejestrować i napisać. Wpadam tu prawie codziennie, ale dopiero dziś się odważyłam. Czytam, czytam, czytam, co piszecie i czuję się, jakbym Was znała od dawna.
Ale dość o moich odczuciach.
Mam ogródek. Bo ogrodem go ze względu na rozmiar nazwać nie mogę
5 arów + połowa bliźniaka. Całe życie mieszkałam w bloku, w domu mieszkam od prawie 5 lat. I jak wielu z Was żałuję, że te 4 lata temu nie trafiłam na Ogrodowisko, bo może by moje 5 arów wyglądało trochę inaczej.
Często kupowałam, to co mi się w danej chwili podobało, a do ogródka pasowało jak pięść do nosa. Efekt jest taki, że rewolucji już było kilka, a szykują się kolejne. Pokochałam żurawki, bo bukszpany kochałam od zawsze, nawet próbowałam je hodować na balkonie w bloku. Lubię ogrody uporządkowane, linie proste, minimalizm. Mój taki jeszcze długo nie będzie, ale za to mam wielką przyjemność do dążenia, by taki się stawał. I oglądania/podglądania np. ogrodu Wieloszki, który skradł moje serce.
Ale dość o moich odczuciach.
Mam ogródek. Bo ogrodem go ze względu na rozmiar nazwać nie mogę

Często kupowałam, to co mi się w danej chwili podobało, a do ogródka pasowało jak pięść do nosa. Efekt jest taki, że rewolucji już było kilka, a szykują się kolejne. Pokochałam żurawki, bo bukszpany kochałam od zawsze, nawet próbowałam je hodować na balkonie w bloku. Lubię ogrody uporządkowane, linie proste, minimalizm. Mój taki jeszcze długo nie będzie, ale za to mam wielką przyjemność do dążenia, by taki się stawał. I oglądania/podglądania np. ogrodu Wieloszki, który skradł moje serce.
____________________
Zielono Frani
Zielono Frani