lojalna_ napisał(a)

To nie jest łatwy czas u nas pety były wszedzie chociaz grzecznie prosiłam i dałam pudełko ale gdxie tam ...przy mnie pod kostke pan upychał jak skonczył palic .....taka zabawa ()

Ale chamówa...
Trzeba stać nad głową i pilnować, bo albo fuszerkę odwalają, albo niszczą wszystko naookoło i brudzą... fachowcy

Ja juz drze jak tylkompomysle o tym płocie co mnie za chile czeka ......

Beatko to czekamy na słoneczko i stipa wystartuje

Polinko z kulą się starałam

Jolu, Justynko no to mnie nastraszyłyscie.
Wiem o tym, bo nie jedną ekipę przeżyliśmy.Najgorsze jest to, że Panowie się nie przejmują.Robią swoje a niszczą innych pracę.Najchętniej to bym nie robiła kostki, ale nawadnianie to i tak ktoś musi robić.
Trzeba przeżyć ich i zapomnieć.


W nocy lało, a teraz deszcz, deszcz

Nie bojaj sie tylko zagrozenia trzeba znac ale przeciez damy rade musztra musztra !

szemusia napisał(a)

Moja stipa też marna Popikowałam ją i stanęła w miejscu. Ale pamiętam, że w zeszłym roku było podobnie. Ruszyła mocniej, jak ją zaczęłam na dwór wynosić. Więc jest nadzieja

Kula wyszła bardzo profesjonalnie

nadzieje dajesz, moja stipa tysz stoi

Pilnować, straszyć karą pieniężną i dalej pilnować

Gosiu u mnie już po deszczu. Lecę zielsko wyrywać ☺

byłam...i zdrowia życzę

Jolu, Justynko już ja ich na pewno będę pilnowała.Ze mną nie mają lekko, bo sama murowałam cegiełkę w kilku miejscach w domku i nie wcisną mi kitu.Jak coś zrobią źle to muszą poprawiać, a jak nie chcą to dzwonią po szefa bo nie pozwalam im robić dalejOkropna jestem, ale inaczej z nimi się nie da.


Kasiuja 2 dni temu przesadziłam te moje 2 niby stipki do osobnej doniczki i jedna robi się podwójna, to normalne??


Mirelkoteż bym poszła wyrywać gdyby nie noga
Ijeszcze przeziębiona znów jestemPewnie coś złapałam na pogotowiu jak byliśmy z małym
U mnie wieje

Beatko dziękuję, Tobie też zdrówkaPozdrawiam.

Ta stipa chyba ma się właśnie dzielić później
ale nie wiem dokładnie