Margarete napisał(a)

Nie masz śniegu ? Naprawdę? jakie to niesprawiedliwe - u nas dosypało w nocy do tego co było i znów rano szalałam z łopatą przed domem...ale cieszę sie z tego śniegu w obawie przed dużym mrozem, przyda sie "śniegowa kołderka" na rabatach.
Czekam jutro na moich z Wrocławia. to sie dzieciaki ucieszą jak u babci śniegu będzie duzo, poszalejemy na śniegu razem

Małgosiu już mam. Może 1 cm leźy na ogrodzie i szklanka na drodze... A we Wrocławiu ani grama sniegu nie było! Sucho i mroźnie w centrum , drogi czarne. Wyglada, ze mieszkam na Syberii Wrocławia

Ren i Agata polecam narty z dziećmi, to najcudowniejszy sposób spędzania zimy a zwłaszcza ferii . To jest frajda zarówno dla dzieciaków, jak i rodziców. Chyba odkąd nauczyliśmy się rodzinnie jeździć na nartach to był najtaniej spędzany wspólnie czas. Dodatkowo mieliśmy przyjaciół z dzieciakami w tym samym wieku i takie plemienne wyjazdy to najfajniejszy okres w naszym zyciu, wyjazdy zostały tylko dzieci nam wydoroślały Kiedys będę wnuki uczyła jeżdzic. A moze jak radzi Agania wtedy będe sie uczyć jeżdzic na desce?

Jolanka gorąco polecam biegówki, to najzdrowszy dla całego systemu mięśniowo-szkieletowego ale i najbardziej wymgający wysiłku sposob uroawiania narciarstwa. Swietnie modeluje sylwetkę wszystko będzie Cie bolało

inka74 napisał(a)

U mnie też zasypało. Na szczęście delikatnie.

Marzenko czy ty masz może u siebie trawy, które nie kwitną? albo jak kwitną to w naszym klimacie rzadko im się to zdaża?

Inka oczywiście, ze są, pytanie tylko czy niskie czy wysokie i jaki kolor?

Z niskich polecam carex montana, carex Kyoto, evergold, Aurea, morrowi variegata , hakochenloe zielona, limonkowe kwitna bardzo delikatnie, praire fire (wymarza) Duża częśc carexów zimozielonych kiwtnie wiosna i mozesz je przyciąć Potem nie bedzie kwiatow. Z wiekszych traw nie kwitnie stipa, amazon mist (owszem ma kotki ale niewidoczne), kostrzewa Maire'a (ale to wielka trawa i niebieskawa), sesleria heufleriana (kwitnie wiosna rzytwierdizć i nie bedzie kwiatow) no i chyba słynna klosownica. Rozplenice gdy maja sucho moga nie kwitnac . Brązowe kwiaty raczej rzadko sa kiwtnace. Z miskantow morning light

Madzenka napisał(a)

Ren i Agata polecam narty z dziećmi, to najcudowniejszy sposób spędzania zimy a zwłaszcza ferii .

Oooo no to poradź proszę, dobra kobieto, dokąd z 4-latkiem pojechać. Wszystko jedno czy w Polsce czy za granicą, byle warunki dla malucha były dobre.

Madzenka napisał(a)

Jaźnią przez tę jedna noc róże dadzą radę. Przecież większość ma odporność pow -20-25 stopni, skoro dzisiaj okopczykowalas to bez obaw, śpij spokojnie

No tak podejrzewałam....ale wolałam się upewnić

Dzięki!

Iza rozumiem ze na stawianie pierwszych kroków na nartach?
W Sylwestra przetestowałam apartamenty Czarna Góra - girąco polecam, standard europejski, ceny nie najnizsze ale warto. Obok stok z duża iloscia talerzyków do nauki dla całkiem początkujących i kanapa do kontunuacji nauki z bardzo plaskim stokiem. Potem już do wyboru tylko czerwone trasy. Zawsze tez mozesz wziac noclegi u naszej Pszczelarni.
Zieleniec idealne miejsce do nauki,mikroklimat dzieki ktoremu zawsze sa swietne warunki sniegowe, baza noclegowa duza od drogiej Szarotki a skonczywszy na prywatnych kwaterach
Karpacz - chyba od trzech lat wreszcze przy Hotelu Gołebieskim stworzono stok do nauki i nowa kanapę, kogo stac ten korzysta z Hotelu Gołebieski z aquapakiem albo alternatywnie mnostwo kwater, pensonatów
Szklarska - idelany do nauki Puchatek i pelno hoteli.
W przypadku tych dwoch osttanich miejscowosci zawsze dodtkowa atrakcja Uzdrowisko Cieplice z termami.

Na poczatek polecam Polskę , bo wezmiesz polskiego instruktura do nauki, wypozyczalnie na kazdym kroku. Jak zalapiecie bakcyla to potem gorąco polecam Alpy, w grudniu i styczniu mozna z powodzeniem taniej spędzic seozn niz w Polsce a stoki nieporownywalne


Czechy gorąco polecam ale jak juz sie umie trochę jezdzic: Spindlerovy Mlyn, Janskie Lażnie, Harachov, Rokitnice i wiele wiele innych. Zdecydowanie maja lepiej przygotowane stoki, bazę noclegowa, tansze jedzenie, lepsze piwo

Dzięki! Czechy znam, sama jeżdżę na desce, za czasów poznańskich często tam wypadaliśmy na parę dni. Nie wiem czy mówimy o tej samej Czarnej Górze - kiedyś tam byłam i zapamiętałam biedę z nędzą, ale to było wieki temu.
Myślałam o Austrii... Instruktor polski nie jest konieczny, mały jest dwujęzyczny, więc jeśli w szkółkach znają angielski to po kłopocie. Kurczę, nigdy nie zwracałam uwagi na warunki przyjazne dzieciom, więc teraz waham się gdzie jechać.

Madzenka napisał(a)

Ren i Agata polecam narty z dziećmi, to najcudowniejszy sposób spędzania zimy a zwłaszcza ferii . To jest frajda zarówno dla dzieciaków, jak i rodziców. Chyba odkąd nauczyliśmy się rodzinnie jeździć na nartach to był najtaniej spędzany wspólnie czas. Dodatkowo mieliśmy przyjaciół z dzieciakami w tym samym wieku i takie plemienne wyjazdy to najfajniejszy okres w naszym zyciu, wyjazdy zostały tylko dzieci nam wydoroślały Kiedys będę wnuki uczyła jeżdzic. A moze jak radzi Agania wtedy będe sie uczyć jeżdzic na desce?

Madzenka opowiadasz tak zachęcająco, że spakowałabym się już dziś
Ale nic straconego, w tym roku zaplanowałam już poddasze i teraz mam jazdę na boazerii hahah więc finansów brak, ale przyszłe ferie kto wie
Dla pamięci zapiszę sobie Twoje opinie na temat ośrodków
pozdrawiam mroźnie i śnieżnie

Madżenko pozdrawiam w Nowym Roku