Iwonko nie wiem co Toszka powie, bo wiadomo ona
cisowa Guru i nie tylko
Ale ja Ci powiem na swoim przykładzie. Ja głupia baba, nieświadoma tego co może się wydarzyć, w lipcu robiłam rabatę (najniższą swoja kaskadę)
. No i polazłam na przechowalnik zapolować na kulkę cisową
Był straszny upał, upatrzyłam swoją ofiarę i targałam ją, tą biedną kulkę, przez cały ogród
Żar lał się z nieba, kulka miała pewno dość
Wsadziłam na miejsce, dalej nieświadoma niebezpieczeństwa. Zanim wsadziłam obstukałam bryłę korzenną. Przy okazji zobaczyłam jak wyglądają białe korzonki cisa, który właśnie się korzeni
Rozkazałam rosnąc i tyle
Efekt: kluka ma się bardzo dobrze, ma dużo nowych przyrostów
Mam nawet wrażenie, że ma się lepiej niż na przechowalniku
A pamiętam, że sadziłaś swoje cisy chyba zimową porą? Czy tak?