Jestem cały czas, czytam Was namiętnie ale coś mi się pisać za bardzo nie chce Mam dooooooość kopania, kamieni, korzeni, gruzu, puszek po piwie, butelek i czego kto zapragnie dziennie tak średnio to może 4 m2 przekopię, oczyszczę i noc mnie zastaje do końca tygodnia mam nadzieję, być w połowie

Toszko jak zajrzysz to przytaknij czy dobrze robię, albo powiedz co jeszcze mam dodać. Wszystko przekopuję gdzieś na 2-2,5 szpadla czasami głębiej, pakuję obornik ( do końca pewności nie mam czy przekompostowany bo daje azotem aż dusi, teścio twierdzi że od kwietnia leżał, kurzak to pewne), mączkę i przekompostowane liście brzozowe. Wszystko jeszcze raz lekko przekopuję. Na połowie wysiałam w piątek chyba gorczycę i już zeszła Muszę jeszcze dokupić i resztę zasiać. Czy coś innego polecasz na jesienny poplon.

W tym roku chyba już nic sadzić nie będę więc ten obornik chyba do wiosny się przerobi. Zresztą gorczycy nie spalił to może nie jest taki mocny.

gosia_w_ogrodzie napisał(a)

Hej! Iwka! Już wiem dlaczego, na moim wątku zrobiło na Tobie wrażenie- stwierdzenie, że mogę wszystko wywalić... Szybciutko przejrzałam i już po pierwszej stronie spadłam z krzesła! No nie wiem czy aż tyle odwagi będę miała... Kibicuję Tobie, a Ciebie będę prosiła o wsparcie jak trzeba będzie drastyczne kroki robić.. Pozdrawiam serdecznie!

hihi ja lubię takie drastyczne cięcia tuję jak pod wpływem chwili chlasnęłam do do dzisiaj nie moge na nią patrzeć.

hindsight napisał(a)

A mi chyba 1 najbardziej. W 3 ta ścianka ma mieć jakieś wykorzystanie? Czy to ma być ścianka wodna, czy element architektoniczny wyłącznie?

marzy mi się ścianka wodna, ale jak sobie sama wymuruję to będę miała, jak nie to nie będzie a czy ja umiem? raczej nie ogarnę tematu

poplon 100 dni potrzebuje na wzejście (na zejście krócej
łubin?
facelia

Szafran napisał(a)

Witam się u Ciebie Iwonko
Miło, że do mnie zajrzałaś
Nie mogłam się powstrzymać te zdjęcia zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Piękne niczym fotka na konkurs fotograficzny pn. Impresje ogrodowo muzyczne Będę zaglądać Pozdrawiam
P.S. Jeśli mogę wtrącić to dla mnie również zdecydowanie 3

witaj u mnie zawsze i każdy może się wtrącić, ja potrzebuję rad bo sama nie umiem się zdecydować Taki raptus jestem, że posadziłabym tu i teraz a później przenoszę te biedne rośliny. Tyle ogrodów mi się podoba, różne style ale jednak coś mnie ciągnie w te kanty.

Toszka napisał(a)

poplon 100 dni potrzebuje na wzejście (na zejście krócej
łubin?
facelia

haha, no gorczyca "zeszła" , dobrze że nie na zawał

czyli po tych trzech miesiącach trzeba przekopać. Ja sieję pierwszy raz i głupoty może piszę ale trzeba czekać aż roślina "poplonowa" urośnie do swojej wysokości, zakwitnie itd, czy można ją przekopać wcześniej, no powiedzmy jak będzie miała ok 10 cm. No bo powiem szczerze, że trzy miesiące to mnie listopad zastanie, a z przekopaniem to i święta

a przygotowywanie gleby względnie czy do d...y ?

Mirko dla Ciebie rozchodnik matrona, przepraszam, że dopiero teraz

taki jest na opakowaniu, a tak kwitnie, zupełnie inaczej

no i ten rozlazły krzaczysko

grujecznik mnie tak wkurza, że nic o nim nie napiszę. Czy te dolne odrosty mam mu obciąć, czy tak zostawić. Serce mi złamał.

sesleria heufleriana, bardzo ją polubiłam, zobaczymy jak po zimie


carex montana też lubię, zawiódł mnie natomiast trzcinnik overdam, widać trzy po prawej stronie, powiem szczerze że mnie nie zachwyca, złapał rdzę, i prawie cały suchy stoi, dopiero po opryskach ciut ruszył. Tak samo z seslerią jesienną, jakaś taka dla mnie nijaka .


mam jeszcze skalną i już widzę że ona dla mnie przeznaczona i autumnalis ale dopiero sadzona, więc zdania brak

carex ptasie łapki żółknie, nie wiem dlaczego