Ciemierniki mają kwiatki już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie rozkwitły. Może w końcu się doczekam. Kicia wyszła ze mną na spacer, ale chyba nie sądziła, że tyle to potrwa i już miauczała na mnie, że czas do domu, bo w łapki zimno. Kotom już się ptaszki opatrzyły, bo za każdego okna można na nie popatrzeć i tyle tego lata, że oczopląsu można dostać. Wszystkie skórki pomarańczowe są oblegane, a butelka wczoraj napełniana teraz jest już praktycznie pusta.