A to już każdy dla siebie musi zdecydować, czy mu to przeszkadza Mi tam liście drzew nie przeszkadzają. Pyłek z jednej czy dwóch lip to nie aż taki problem. Do nas prowadzi aleja lipowa, za nic bym jej nie zmieniła na coś innego U nas dużo jest też klonów dookoła, a potem mam masę siewek w ogrodzie. No cóż, trzeba je powyrywać, ale też mi to jakoś nie przeszkadza za bardzo.
to śmiecenie też ma swój urok; chociaż w wypacykowanym ogrodzie stwarza wrażenie nieposprzątania ale z kolei w naturalnym daje tak lazur, sepię jak w starych obrazach, bon ton tu nie przeszkadza
Ewunia czytam o lipie, a zdjątka nie ma. Kupiłaś, czy się do niej przymierzasz? Mnie tez śmiecenie nie odstrasza. Wiele osób nie lubi modrzewi za śmiecenie, a ja uważam, że mój modrzew japoński Diana jest cudowny o każdej porze roku . Co tam rdzawy dywanik z igiełek, też ma swój urok . Ściskam .